Wystarczy, że złodzieje znają twój numer telefonu i dane banku, aby przekierowywać połączenia na swoje numery. Bardziej bezczelni, potrafią pójść do salonu i, podszywając się pod klienta sieci, wyłudzić duplikat kart SIM. W ten sposób uzyskują kontrolę nad numerem telefonu, aplikacjami bankowymi i pocztą. To wystarczy, aby autoryzować przelewy potwierdzane kodami SMS.
Jak podał "Business Insider", sprawą zainteresował się Urząd Komunikacji Elektronicznej i przesłał do Związku Banków Polskich oraz firm telekomunikacyjnych prośbę o zajęcie się procederem.
- Ze względu na ochronę interesów użytkowników będących uczestnikami rynku telekomunikacyjnego i bankowego, Prezes UKE rekomenduje dostawcom usług telekomunikacyjnych przedsięwzięcie stosownych działań, które mogą przyczynić się do wyeliminowania opisanego zjawiska, a użytkownikom zachowanie szczególnej ostrożności – pisze w komunikacie UKE.