Do końca roku rozpocznie pracę pierwsza część wielkich rosyjskich zakładów skraplania gazu na Półwyspie Jamalskim. Jamał LNG to projekt prywatnego Novateku z francuskim Totalem oraz chińskimi CNPC i Silk Road Found (państwowy fundusz chiński). Jamał LNG ma produkować ok. 16 mln t gazu skroplonego rocznie. Fabryka ma osiągnąć pełną moc do końca 2019 r. Novatek kierowany przez najbogatszego Rosjanina Leonida Michelsona od 2018 r. będzie sprzedawał swój LNG w Unii. Na początku w Hiszpanii – podaje „Rzeczpospolita”.
Największym plusem gazu z Rosji ma być jego cena. Taki obrót sytuacji raczej nie będzie cieszył Polski. Powód? Nasz kraj jest na czele państw najbardziej zainteresowanych zmniejszeniem udziału gazu z Rosji na rynku unijnym. Mamy kontrakty na gaz z Kataru i USA. Pierwszy amerykański surowiec dotarł już do Świnoujścia. Do tego dochodzi gazociąg Baltic Pipe, który ma powstać między Polską a Danią. Ale wszystko wskazuje na to, że nasze działania mogą spalić na panewce, bo w zakresie sprzedaży LNG do Europy Rosja będzie dążyć do dominacji na rynku. A to może już stanowić poważne zagrożenie.
Zobacz: Dostawy gazu do Polski wstrzymane
Przeczytaj: Gaz znów płynie do Polski