Sankcje na Rosję. Embargo na paliwa samochodowe
5 lutego 2023 roku w życie wchodzi embargo na rosyjskie paliwa samochodowe. W związku eksperci przewidują problemy na rynku diesla. Niektórzy podkreślają, że są one niemal "gwarantowane". Europa jest poniekąd uzależniona od importu ON. Około 10% dostaw na unijny rynek w ostatnich latach pochodziło z Rosji - w Polsce ten współczynnik sięgał 15%.
Od 20 lat Rosjanie dostarczają do UE od 15 do 25 mln t/r diesla (do Polski w ostatnich latach – ok. 3 mln t/r). Tym samym ciągu 3-ch miesięcy musimy zastąpić importowane dotychczas z Rosji paliwo dostawami z innych kierunków – USA, Bliski Wschód, Indie, Chiny – bądź zwiększeniem unijnej produkcji diesla - informuje portal Strefa Inwestorów.
Widmo kryzysu na rynku paliwowym
Taka sytuacja z pewnością przyczyni się do znacznego wzrostu kosztów dostaw paliwa do Polski. Jak podkreślają eksperci pewną formą "ratunku" są podejmowane przez Rosjan próby ukrywania pochodzenia swoich paliw i ich sprzedaż, po wymieszaniu, jako paliwa "nierosyjskiego". Jednak korzystanie na takich działaniach byłoby hipokryzją w najczystszej postaci.
Do ograniczenia bądź całkowitego braku deficytu na rynku paliwowym może przyczynić się stan europejskiej infrastruktury importowej - prawie wszystkie dostawy ON na rynek państw UE były realizowane statkami - w związku z tym są gotowe na ewentualną zmianę kierunku dostaw.
Destabilizacja rynków europejskich
Rosjanie ewidentnie dążą do destabilizacji europejskiej energetyki poprzez m.in. ograniczanie dostaw gazu ziemnego. Można więc założyć, że będą chcieli osiągnąć podobny efekt w kwestii rynku paliwowego. Gwałtowne obcięcie dostaw diesla do Europy mogłoby doprowadzić do czasowego deficytu na rynku paliwowym - informuje portal Strefa Inwestorów.
Rynek benzyny jest bezpieczny. Możliwe zachwiania w kwestii LPG
Eksperci mówią również o możliwym zachwianiu na rynku LPG - pomimo tego, że jest to jedyne paliwo samochodowe, wobec którego nie wprowadzono europejskich sankcji importowych. Nie można jednak wykluczyć rosyjskich działań destabilizacyjnych. Na rynku światowym nie ma mowy o deficycie LPG ponieważ jego największym producentem i eksporterem są Stany Zjednoczone.
Jednak Polska nie posiada koniecznej dla obsługi importu z nowych kierunków infrastruktury (nie mamy portów koniecznych dla zastąpienia dostaw z Rosji, a większość mocy magazynowych posiadamy nie na zachodzie, ale na wschodzie kraju). Jak informuje Strefa Inwestorów w sytuacji, gdy dostawy LPG ze wschodu znacząco spadną, bądź zostaną przerwane, na rynku mogą wyniknąć problemy z dostępnością paliw - a jego cena pójdzie w górę, gdyż logistyka dostaw LPG z Rosji była dotychczas generalnie najtańszą możliwą.
Jedynym rynkiem, na którym nie powinno dojść do większych problemów jest rynek benzyny. Unia Europejska jest eksporterem tego paliwa - nigdy nie było ono importowane z Rosji w większych ilościach.
Polecany artykuł: