stacja benzynowa

i

Autor: unsplash

Tańsze paliwo czy transformacja energetyczna?

2022-07-06 14:32

Rosnące ceny paliw wywołały rozgoryczenie nie tylko wśród Polaków – ceny bowiem rosną w całej Europie. Część polityków jako receptę postrzega pomysły "dzielenia się zyskiem" przez paliwowe koncerny – tym bardziej, że o wielkich zyskach tych koncernów mówił również prezydent USA Joe Biden. – To populizm – uważają eksperci.

Zyski nie na sprzedaży paliw

 - Niektórzy uważają, że wszelkie wypowiedzi dotyczące ewentualnych obniżek cen paliw mogą spotkać się z przychylnym odbiorem społecznym. Z jakich przyczyn wynikają te podwyżki, to już jest zupełnie inna kwestia – mówi Leszek Wiwała, prezes-dyrektor generalny Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego. Jak wskazuje, ważne jest, by patrzeć, w jakiej perspektywie działają koncerny paliwowe.

- W wielkim uproszczeniu możemy powiedzieć, że mamy trzy podstawowe segmenty działalności koncernów paliwowych: wydobycie ropy naftowej, jej przetwarzanie w rafineriach oraz sprzedaż paliw na stacjach. Najbardziej z tych trzech zarabia się obecnie na wydobyciu ropy naftowej, ale trzeba pamiętać, że dwa lata temu w kwietniu na amerykańskiej giełdzie sprzedaż z kontraktem na maj miała ceny ujemne. W konsekwencji wiele małych i średnich firm wydobywających ropę i gaz ziemny poupadało. Fala bankructw przeszła przez USA, w efekcie z ponad 700 wiertni zostało niecałe 450. To pokazuje skalę załamania amerykańskiego sektora wydobywczego, który przed pandemią był światowym liderem pod względem ilości pozyskiwanej ropy – podkreśla Leszek Wiwała.

Pieniądze to nie wszystko. Barbara Socha

Odejście od wydobycia - inwestycje w odnawialne źródła energii

Szef POPiHN zwraca uwagę, że nawet jeśli dziś wydobycie jest wyjątkowo korzystne, to trzeba mieć na uwadze, że uruchomienie złoża, które było długo zamknięte, wymaga dużych nakładów. Banki obecnie niechętnie finansują zwiększanie wydobycia paliw kopalnych, więc nie wszystkich na to stać. Poza tym wielkie koncerny paliwowe konsekwentnie odchodzą od wydobycia, zwiększając inwestycje w odnawialne źródła energii. 

 - Tylko część strat, które firmy wydobywcze poniosły w czasie pandemii, udało się odrobić. Od ubiegłego roku ten sektor odzyskał stabilność finansową, a teraz ma złoty czas prosperity. Jeśli ktoś chce przejadać te zyski, to byłby skrajnie nieodpowiedzialny. A informacje podawane przez media, że zyski państwowych koncernów są wygenerowane w większości przez sprzedaż paliw w Polsce, są nieprawdziwe – zaznacza Wiwała.

Koncerny paliwowe muszą inwestować

Ze wszystkich stron politycznych można było usłyszeć propozycje, żeby bogate firmy rekompensowały wyższe ceny paliw kierowcom.

- Jest to hasło, które wielu osobom, mogłoby się spodobać, jednak jego realizacja mogłaby doprowadzić do kryzysu paliwowego – ostrzega ekspert. – Dla każdego kierowcy jest trudne to, że na tankowanie paliw wydaje dużo więcej niż przed rokiem. Warto pamiętać, że na sprzedaży detalicznej paliw przedsiębiorca prowadzący stację niewiele zarabia. W czasie pandemii niezależne firmy musiały funkcjonować nawet poniżej kosztów, ponosząc stratę. Większe koncerny mają większą elastyczność finansową, ale docelowo i one nie mogą dopłacać do sprzedaży paliwa, ratując się zyskiem ze sprzedaży detalicznej na stacji paliw produktów gastronomicznych czy innych produktów niepaliwowych. 

Leszek Wiwała uczula, że przy ocenie sektora rafineryjnego trzeba brać pod uwagę perspektywę inwestycji, które mają się zwracać w ciągu dziesięciu lat.- Nie zapomnijmy, że w UE ze względu na rygorystyczne wymogi dotyczące ochrony środowiska od 2010 r. zostało zamkniętych 19 dużych rafinerii.

Etap transformacji energetycznej

Unijne zakłady przerabiające ropę nie są w stanie pokryć bieżącego zapotrzebowania na paliwo. Trzeba sprowadzać więc gotowe paliwa zza granicy. Do niedawna głównym dostawcą była Rosja, teraz coraz więcej paliw gotowych sprowadzanych jest z Indii, Arabii Saudyjskiej i USA – mówi szef POPiHN.

- Pamiętajmy, że cała branża jest na etapie transformacji energetycznej, co oznacza, że potrzebne są potężne inwestycje w technologie zeroemisyjne, tym bardziej, że nie wiadomo które z nich ostatecznie okażą się najbardziej wydajne. Cały pakiet polityki klimatycznej bazuje na aktualnych technologiach, ale nie możemy wykluczyć, że pojawi się jakiś przełom – mówi Leszek Wiwała. – Trzeba znaleźć w tym równowagę pomiędzy bieżącymi interesami indywidualnych osób, a długookresowym interesem społecznym. Jeśli z jednej strony chcemy transformacji energetycznej, to bez dużych inwestycji tego się nie zrobi. Z drugiej strony wołanie o rozdawanie pieniędzy branży paliwowej jest obarczone dużym ryzykiem, gdyż nadmiernie obciążone obowiązkami firmy, a do tego pozbawione kapitału, nie byłyby w stanie prawidłowo funkcjonować.

Sonda
Skorzystasz z którejś z promocji na paliwo?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze