Nowy system parkingowy w Biedronce. Kamery, brak biletów i kary do 3,5 tys. zł

2025-09-10 10:15

Biedronka testuje nowatorskie rozwiązanie, które może zrewolucjonizować sposób, w jaki korzystamy z parkingów. Zamiast biletów i parkomatów, wkraczają kamery rozpoznające tablice rejestracyjne. Brzmi wygodnie? Owszem, ale przekroczenie dozwolonego czasu postoju może słono kosztować.

Neonowy szyld sklepu Biedronka z logo uśmiechniętej biedronki i hasłem Codziennie niskie ceny, zamontowany na elewacji budynku. To symbol sieci testującej innowacyjny system parkingowy, o którym przeczytasz więcej na portalu Super Biznes.

i

Autor: MAREK KUDELSKI / SUPER EXPRESS Neonowy szyld sklepu Biedronka z logo uśmiechniętej biedronki i hasłem "Codziennie niskie ceny", zamontowany na elewacji budynku. To symbol sieci testującej innowacyjny system parkingowy, o którym przeczytasz więcej na portalu Super Biznes.
  • Biedronka testuje "przyjazny parking" bez parkomatów – kamery automatycznie rejestrują wjazd i wyjazd, rozpoznając tablice rejestracyjne, co ma usprawnić parkowanie.
  • Wygoda ma swoją cenę – przekroczenie 90-minutowego limitu parkowania skutkuje opłatą 150 zł, a dłuższe postojenie może kosztować nawet 3,5 tys. zł.
  • System monitoruje niemiecka firma ParkDepot – wykorzystuje technologię rozpoznawania tablic, a dane są przetwarzane zgodnie z RODO, z krótkim okresem przechowywania.
  • Testy we Wrocławiu zadecydują o wdrożeniu w całym kraju – Biedronka planuje rozszerzyć system na 6-8 lokalizacji, a UOKiK już wcześniej interweniował w sprawie opłat parkingowych.

Koniec z poszukiwaniem drobnych, staniem w kolejkach do parkomatu i nerwowym sprawdzaniem, czy bilet jest dobrze widoczny za szybą. Biedronka testuje system, który ma na celu usprawnienie parkowania dla swoich klientów. Ale czy na pewno jest to rozwiązanie idealne? Przed jedną z Biedronek uruchomiono system tzw. przyjaznego parkingu. Nie ma parkomatów i biletów, wjazd i wyjazd aut rejestrują kamery, które rozpoznają tablice rejestracyjne i zapisują czas parkowania. Niestety, wygoda ma swoją cenę. Przekroczenie limitu oznacza karę. Dawid Domino z Biedronki w rozmowie z "Faktem" zapowiada: — Jak system się sprawdzi, podobne kamery pojawią się przed kolejnymi sklepami w cały kraju.

Kwestia opłat za parkowanie na placach przed sklepami nie od dziś wzbudza spore emocje. Na parkingach przy kolejnych marketach wielu sieci pojawiają się parkomaty należące do prywatnych operatorów. Wielu kierowców zapomina o wykupieniu biletu, co kończy się wezwaniami do zapłaty i wysokich karach.

UOKiK interweniuje w sprawie opłat parkingowych

Nawet Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów zajmował się kilkukrotnie tym problemem, nakazując w dwóch przypadkach zwrot pobranych karnych opłat i nakładając karę na firmę nadzorującą systemy parkomatów przed sklepami.

W Biedronce zdecydowano się na wdrożenie nowego systemu parkingowego — bez parkomatów i biletów dla kierowców, które trzeba umieszczać za szybami pojazdów. Kamery i informacje o nowym systemie pojawiły się na parkingu przed Biedronką we Wrocławiu.

— Prowadzimy w tej lokalizacji testy nowego systemu parkingowego, które mają objąć również inne lokalizacje — wstępnie planowanych jest ok. 6-8 sklepów. Sklep przy ul. Bacciarellego we Wrocławiu jest pierwszą lokalizacją, w której rozpoczęliśmy testy. O wdrożeniu tego typu rozwiązań w innych naszych lokalizacjach zdecydują wyniki testów i opinie — mówi "Faktowi" Dawid Domino, starszy menedżer sprzedaży w sieci Biedronka i jak przekonuje, nowe rozwiązanie ma "usprawnić i uprzyjemnić" zakupy klientom.

Parkingi przy Biedronce

Kamery rejestrujące wjeżdżające i wyjeżdżające pojazdy zainstalowano przy wjeździe na parking. Czas postoju ograniczono do 90 minut. Po jego przekroczeniu nakładana jest opłata w wysokości 150 zł. Jeżeli auto pozostanie na parkingu dłużej, każda kolejna doba kosztuje już 200 zł, a całkowita kara może wynieść nawet 3,5 tys. zł. Ponadto, jeśli od momentu wyjazdu z parkingu i ponownego na niego wjazdu minie mniej już 15 minut, czas parkowania sumuje się.

Tablice z informacjami o nowym sposobie pobierania opłat od tych, którzy przekroczą limity bezpłatnego parkowania, rozwieszone są na całym parkingu, oraz przy wejściu do sklepu. Jednak na nich widnieje jedynie informacja o pierwszej opłacie — w wysokości 150 zł. Pozostałe informacje zawarte są w regulaminie firmy zarządzającej systemem na zlecenie Biedronki.

To firma ParkDepot z siedzibą w Monachium. Niemiecka spółka monitoruje wiele innych parkingów przed marketami znanych sieci, a dane właścicieli pojazdów pozyskuje m.in. z Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców oraz innych rejestrów publicznych.

Ochrona danych

Firma wyjaśnia, że stosowana przez nią technologia "nie jest systemem nadzoru wideo, a jedynie systemem rozpoznawania tablic rejestracyjnych opartym na technologii wideo. Wyświetlane są jedynie nieruchome obrazy przychodzących i wychodzących tablic rejestracyjnych, które są gromadzone, przetwarzane i przechowywane zgodnie z obowiązującymi przepisami o ochronie danych".

ParkDepot zapewnia też, że dane kierowców są przechowywane "do czasu spełnienia celu, dla którego zostały zebrane, dlatego tablice rejestracyjne transakcji parkingowych, które są zgodne z przepisami, są automatycznie usuwane natychmiast po ocenie (maksymalnie w ciągu 48 godzin)". Administrator parkingów podkreśla jednak, że "w przypadku naruszenia warunków umowy i regulaminu parkowania dane są przechowywane do czasu rozwiązania sprawy".

Super Biznes SE Google News
QUIZ PRL. Dekrety i plany – gospodarka PRL w pigułce
Pytanie 1 z 15
Jakie przedsiębiorstwa dominowały w gospodarce PRL?
QUIZ PRL: „Dekrety i plany – gospodarka PRL w pigułce”
Mieszko Musiał - prezes Carlsberg Poland - Karpacz 2025
Podcast Architektoniczny
Technologia, która inspiruje do zdrowszego trybu życia

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki