- Skutkiem zmiany będzie kontynuacja zawieszenia stosowania ustawy o podatku od sprzedaży detalicznej, a potencjalni podatnicy podatku od sprzedaży detalicznej nie będą obowiązani do składania deklaracji podatkowych o wysokości podatku oraz do obliczania i wpłacania podatku od sprzedaży detalicznej - do końca 2018 r. - napisało Ministerstwo Finansów.
ZOBACZ: Sejm zawiesił pobór podatku handlowego do 1 stycznia 2018 roku
Podatek handlowy, który miał obowiązywać od września 2016 r., budzi sporo kontrowersji. W czerwcu br. zablokowała go Komisja Europejska, a wcześniej z jego pobierania zrezygnował polski rząd. Wszystko z obaw przed wysokimi karami, które mogłaby nałożyć na Polskę Bruksela. Komisja Europejska we wrześniu ur. wszczęła bowiem postępowanie w sprawie podatku.
CZYTAJ: Bruksela zablokowała podatek handlowy w Polsce
Rząd chciał opodatkować przychód ze sprzedaży detalicznej, ale wstrzymał się z wdrożeniem nowego prawa ze względu na sprzeciw Brukseli. Odniosła się też krytycznie do progresywnych stawek podatku. Zgodnie z zaproponowanymi przez polski rząd przepisami najwyższy podatek miałyby bowiem płacić duże placówki handlowe o najwyższych przychodach. W praktyce największa danina obowiązywałaby hipermarkety i zagraniczne sieci handlowe. 30 listopada 2016 r. Polska zaskarżyła decyzję Komisji Europejskiej do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE).
- Od rozstrzygnięcia TSUE uzależniona będzie możliwość pobierania podatku na zasadach określonych w ustawie o podatku od sprzedaży detalicznej. Istnieje ryzyko, że skarga nie zostanie rozpoznana przez TSUE do końca obowiązującego obecnie terminu zawieszenia stosowania ustawy o podatku od sprzedaży detalicznej. Wobec powyższego istnieje konieczność dalszego zawieszenia stosowania jej przepisów - napisano w uzasadnieniu.
Oprac. na podst. money.pl, tvp.info