Przypomnijmy – 1 lutego 2014 r. weszła w życie reforma Otwartych Funduszy Emerytalnych (OFE),w ramach której połowę zgromadzonych tam przez Polaków składek przeniesiono z automatu do ZUS-u. Przeniesione środki warte były ponad 153 mld zł. Decyzja władz o reformie wywoływała duże kontrowersje – wiele osób uważało, że jest niekorzystna dla obywateli i ma służyć jedynie reperowaniu niewydolnego ZUS-u.
ZOBACZ TEŻ: PiS chce rewolucji. O rodzaju zatrudnienia będzie decydował inspektor pracy!
Tak też myśli 50 osób, które złożyły pozew zbiorowy przeciwko Ministerstwu Pracy, ZUS-owi i kilku towarzystwom emerytalnym. Pozywający twierdzą, że zostali wywłaszczeni przez państwo, bo w OFE na zasadzie powiernictwa były ich prywatne środki i, skoro przekazano je do ZUS-u bez ich zgody, to doszło do naruszenia konstytucyjnego prawa własności.
Będą odszkodowania od państwa?
Sąd Okręgowy w Warszawie zdecydował się pozew uwzględnić. Przeciwko temu zaprotestowały pozwane instytucje, wnosząc o odrzucenie pozwu. Sąd Okręgowy nie przyznał im jednak racji i sprawa trafiła do Sądu Apelacyjnego. Zażalenie na decyzję o przyjęciu pozwu zbiorowego złożyła Prokuratoria Generalna. I tym jednak razem sąd stanął po stronie obywateli, co oznacza, że proces będzie mógł ruszyć.
ZOBACZ TEŻ: Masz firmę? W 2016 roku zapłacisz wyższy ZUS
Pozywający domagają się umorzenia decyzji o przeniesieniu ich składek z OFE do ZUS-u, a ponadto chcą, by sąd orzekł odpowiedzialność odszkodowawczą skarbu państwa w związku z przeksięgowaniem pieniędzy, na podstawie czego, już indywidualnie, będą mogli występować do sądów o odszkodowania w konkretnych kwotach.
Źródło: wyborcza.biz