Projekt przyszłorocznych zmian w ustawach podatkowych to długa lektura. Sama nowelizacja liczy 155 stron. Uzasadnienie to kolejnych 200 stron. „Dziennik Gazeta Prawna” określa to jako „podatkowe trzęsienie ziemi”.
Najgłośniej jest o tzw. "exit tax", czyli opodatkowaniu "niezrealizowanych zysków kapitałowych" z powodu przeniesienia aktywów, rezydencji podatkowej lub stałego zakładu do innego państwa. Opodatkowane zostaną firmy i osoby fizyczne. Stawka to 19 proc. lub 3 proc. dla niektórych osób.
- Jeśli składniki majątku nie będą związane z działalnością gospodarczą podatnika, to opodatkowany będzie wyłącznie majątek o wartości przekraczającej 2 mln zł – przypomina DGP
Nowe przepisy muszą przyswoić także miłośnicy bitcoina i innych kryptowalut. Podatek od obrotu nimi wyniesie 19 proc.
Inaczej będzie wyglądać opodatkowanie samochodów osobowych w firmach. Jeżdżąc autem w celach służbowych i prywatnie, odliczymy od przychody tylko 50 proc. wydatków. Jeżdżąc prywatnie – 20 proc. Kilometrówki nie będzie.
Na pocieszenie, stawka CIT dla małych i startujących firm zostanie obniżona z 15 proc. do 9 proc. Przedsiębiorcy zarabiający na wynikach prac badawczo-rozwojowych otrzymają nową ulgę, a czas na skorzystanie z nowej ulgi zostanie wydłużony do trzech lat.