Okres od 4 do 10 maja przyniósł odwrót dotychczasowego spadkowego trendu sprzedaży firm, a miniony tydzień, między 11 a 17 maja, to potwierdził. Otwarcie centrów handlowych i hoteli dało sygnał zarówno przedsiębiorcom jak i konsumentom do zwiększenia aktywności również w innych obszarach gospodarki. W rezultacie sprzedaż firm w pierwszym tygodniu odmrażania gospodarki zmniejszyła się o 40 proc. w porównaniu z analogicznym okresem zeszłego roku, a w drugim spadek ograniczył się do 33 proc. Najgorzej w okresie kwarantanny wyglądał przedostatni tydzień kwietnia oraz przełom kwietnia i maja, wówczas sprzedaż przedsiębiorstw szacowana liczbą raportów pobieranych z BIG InfoMonitor obniżyła się o 46 i 47 proc.
ZOBACZ TEŻ: Wirtualne Targi Książki za darmo. Już jutro rusza BookTarg
- Po dwóch tygodniach działania sklepów zlokalizowanych w centrach i galeriach handlowych blokada gospodarki nieco odpuściła. Od tego tygodnia, w ramach kolejnego etapu rozmrażania gospodarki, wracają do pracy restauracje, kawiarnie i salony urody, to również powinno stanowić pozytywny impuls do podtrzymania ograniczenia spadku sprzedaży, który był efektem zarówno ograniczonej podaży, jak i popytu. Nie spodziewałbym się jednak spektakularnej poprawy, bo wiele przedsiębiorstw wychodzi z kwarantanny w kiepskiej kondycji i nie będą one już działać na taką skalę jak wcześniej. Z kolei konsumenci, po tym jak czterem osobom na dziesięć pandemia pogorszyła sytuację finansową, zapowiadają oszczędniejsze gospodarowanie pieniędzmi - mówi Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor.
Z badań zrealizowanych dla BIG InfoMonitor przez Maison&Partners wynika, że co trzeci Polak z powodu koronawirusa stracił część dochodów, a co dwudziesty został pozbawiony ich źródła. Pandemia zmniejszyła zarobki głównie osób między 25. a 34. rokiem życia oraz 45-54 latków. Całkowicie możliwości zarabiania pozbawiła w największym stopniu najmłodsze pokolenie, 18-24 latków.
Każdego dnia przedsiębiorstwa różnego rodzaju upewniają się w Rejestrze Dłużników BIG InfoMonitor, czy mogą zaufać konsumentowi, który np. chce kupić telefon lub pakiet telewizji kablowej. Sprawdzają też, czy długów nie ma firma składająca zlecenie na usługi lub towary. Im ruch w gospodarce większy, tym więcej pytań o solidność płatniczą osób fizycznych i przedsiębiorstw.
- Jednak w sytuacji blokady gospodarki liczba takich zapytań spada. W pierwszym tygodniu paraliżu wynikającego z obostrzeń gospodarczych między 16 a 22 marca było ich o ponad 20 proc. mniej niż w analogicznym okresie minionego roku, w kolejnych tygodniach spadek się pogłębiał, by teraz powrócić do poziomu z początku kwietnia - podsumowuje Sławomir Grzelczak.
Raporty z BIG InfoMonitor pokazują wiarygodność płatniczą i są potrzebne wszędzie tam, gdzie oferujący usługę czy towar z odroczonym terminem płatności chce się upewnić, że kupujący nie ma przeterminowanych długów. Oznacza to niższe ryzyko, że nie zapłaci podjętych zobowiązań. Zapytania sprawdzające wiarygodność płatniczą składają do BIG InfoMonitor m.in. operatorzy telewizji kablowej, dostawcy internetu, firmy telekomunikacyjne, leasingowe, faktoringowe, pożyczkowe, banki, franczyzodawcy oraz przedsiębiorstwa z różnych branż weryfikujące swoich partnerów biznesowych.
W zeszłym roku przedsiębiorcy sprawdzili w rejestrze BIG InfoMonitor wiarygodność płatniczą blisko 7,5 mln osób i prawie 1,6 mln firm, co oznacza, że zapytali o niemal co piątego pełnoletniego Polaka i o ponad połowę działających na rynku przedsiębiorstw.
SPRAWDŹ TAKŻE: Koniec z zakazem handlu w niedzielę? Jest KONKRETNY plan