Masmal Dairy została w 2014 roku przez Polmlek i to właśnie ta firma będzie musiała teraz zapłacić karę. Sąd apelacyjny podobnie jak jednostki niższej instancji przyznały rację prezesowi Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Producent fałszował masło tańszymi składnikami, przede wszystkim olejami roślinnymi.
Wymogi prawa unijnego nakazują, że masło musi zawierać 80-90 proc, tłuszczu mlecznego, a także nie ma prawa mieć ani grama tłuszczów roślinnych. Ustalenia sądu podtrzymują nałożoną na Masmal Dairy karę w wysokości 1,5 mln złotych.
Problemy producenta zaczęły się już w 2012 roku, kiedy to inspekcja handlowa zaczęła bliżej przyglądać się produktom firmy. Kontrole wykazały, że masło ekstra 200 g”, „masło ekstra osełka 300 g”, „masło ekstra z Warlubia 200 g” i „masłoekstra Amir 200 g” miały niewłaściwy skład. Wydano aż 46 decyzji stwierdzających fałszowanie składu masła. Pod koniec 2013 roku swoje dochodzenie wszczął UOKiK. Oni również stwierdzili rażące nieprawidłowości w sprzedawanych produktach. Okazało się, że np. „masło ekstra” zawierało aż 62 proc. tłuszczu roślinnego, zaś inne po kilkanaście procent.
Przeciwko Masmal Dairy wszczęto postępowanie w sprawie naruszenia zbiorowych interesów konsumentów. Firma broniła się twierdząc, że badania próbek jej produktów są niewiarygodne. Miały być one rzekomo pobierane niezgodnie z prawem z produktów po upływie terminu przydatności do spożycia.
Masmal Dairy przedstawiło własne wyniki badań, jednak UOKiK nie uznał ich za wiarygodne. W efekcie oskarżono firmę o umyślne działanie na niekorzyść konsumentów. Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, który w 2016 r. utrzymał decyzję, ale karę obniżył o 25 proc. (do 1,1 mln zł). Ukarana firma nie pogodziła się z tym werdyktem i odwołała się do sądu apelacyjnego. To tylko pogorszyło sytuację producenta. Sąd wyższej instancji powrócił do kary nałożonej przez UOKiK. Sankcja wynosi 1,47 mln złotych i musi teraz zapłacić nowy właściciel firma Polmlek Grudziądz.
Źródło: Puls Biznesu