
Na Zachodzie Europy pracują coraz krócej
Według portalu bizblog hiszpański rząd przyjął projekt ustawy o skróceniu tygodniowego wymiaru czasu pracy z 38,5 do 37,5 godz. Jeśli uda się przegłosować go w parlamencie, to prawdopodobnie będzie mógł wejść w życie w przyszłym roku. W ostatnich latach coraz więcej krajów decyduje się na podobny krok, na przykład we Francji tygodniowy wymiar pracy w pełnym wymiarze wynosi 35 godz., w Danii 37, a w Belgii 38.
Martyna Grzegorczyk ekspertka ClickMeeting argumentuje, że aby zachować, a nawet zwiększyć efektywność przy jednoczesnym skróceniu czasu pracy niezbędne jest korzystanie z technologii usprawniających wykonywanie obowiązków. 80 proc. ankietowanych przez ClickMeeting przyznało, że automatyzacja pomaga w pracy, a zdaniem 68 proc. badanych Polacy chętnie wykorzystują nowe technologie i narzędzia cyfrowe.
W Polsce również dyskutuje się na temat skrócenia tygodnia pracy. Brane są pod uwagę 2 opcje:
- 4 dni pracy po 8 godz.
- 5 dni pracy po 7 godz.
Jednak większość pracodawców, ekonomistów i przedsiębiorców jest przeciwna wprowadzeniu takiego rozwiązania. Jak argumentował Rafał Benecki główny ekonomista ING BSK w Business Insider, 'niska produktywność nie wynika ze "słabości" pracowników, a modelu biznesowego wielu firm, które opierają swoją działalność o tanią pracę i małą wartość dodaną płynącą z niej".
Dlatego też jak ocenia ekonomista, "pomysł skracania tygodnia pracy brzmi absurdalnie i jego realizacja może doprowadzić do stagnacji, zamiast wzrostu pnącej się dotąd w górę europejskiej hierarchii naszej gospodarki". Polska jest krajem wciąż goniącym bogate kraje Zachodu. Stąd też ekonomiści podkreślają, że "produktywność na godzinę w Polsce jest wciąż niska i niewiele się poprawia, więc gonimy Zachód pracując więcej i za niższe pieniądze".
Prof. Jacek Męcina, doradca zarządu Lewiatanazwracał też uwagę na inny problem. W zawodach gdzie brakuje pracowników może to okazać się problematyczne.
-Sceptycznie patrzę na możliwość czterodniowego tygodnia pracy dla sfery usług publicznych, zwłaszcza zdrowia. Przy braku lekarzy, pielęgniarek i barier w dostępie obywateli do służby zdrowia trudno sobie wyobrazić taką regulację, bo zagrozi ona bezpieczeństwu zdrowotnemu obywateli. To chyba najtrudniejsze wyzwanie. Problematyczne dziś wydaje się też wdrożenie skróconego tygodnia pracy w wielu branżach przemysłu, budownictwa, handlu- stwierdził Męcina z Lewiatana.
Jego zdaniem największe szanse na czterodniowy tydzień pracy mają pracownicy zatrudnieni w branżach nowoczesnych usług, doradztwa, w sektorach finansowym, ubezpieczeniowym czy IT. "Tutaj są możliwości skracania tygodnia pracy przy monitorowaniu kosztów i wydajności" - ocenia ekspert.
Polecany artykuł: