Zażarta dyskusja na temat nowej daniny trwała do godzin popołudniowych. Chociaż z inicjatywą wprowadzenia tzw. opłaty drogowej wyszli posłowie Prawa i Sprawiedliwości, to w partii rządzącej nie ma stuprocentowej zgodności co do wprowadzenia nowego podatku. Pomysłu nie popiera m.in. Łukasz Rzepecki z PiS.
CZYTAJ: Ceny paliw. To musisz wiedzieć o podwyżce opłaty paliwowej
Również opozycja nie ma wątpliwości co do tego, że podniesienie opłaty paliwowej jest fatalnym pomysłem. Podczas debaty do Sejmu wpłynął wniosek o odrzuceniu projektu ustawy o Funduszu Dróg Samorządowych w pierwszym czytaniu. Przeciwnicy projektu przypomnieli, że wprowadzenie daniny stanowi złamanie obietnic wyborczych PiS. Jeszcze w zeszłym roku premier Beata Szydło zapewniała: „podnoszenie podatków nie jest dobrym sposobem na rozwój gospodarczy, dlatego nie będziemy tego robić".
PATRZ: Młody poseł PiS krytykuje swoją partię. Jest przeciwny wyższej opłacie paliwowej!
Również kierowcy sprzeciwiają się nowej daninie, podobnie jak wielu polityków. Poseł Janusz Sanocki (Kukiz'15) dowodził, że już teraz „jesteśmy najbardziej opodatkowanym krajem w Europie". Ponadto, w przeciwieństwie do świadczenia wychowawczego dla beneficjentów programu "Rodzina 500 plus", opłata drogowa ma być waloryzowana, a jej wysokość powinna wzrastać wprost proporcjonalnie do wskaźnika inflacji. Opozycja mówi wręcz o "paliwie plus".
ZOBACZ: Opłata paliwowa. Ostra debata w Sejmie. Czy kierowcy naprawdę zapłacą więcej?
Andrzej Adamczyk, minister infrastruktury i budownictwa powiedział, że Rada Ministrów nie ocenia go negatywnie. - Formalnie stanowisko jest przygotowywane, jedno jest pewne, rząd negatywnie nie ocenia tego projektu. Zarówno środowiska samorządowe, jak i drogowcy popierają projekt. Opowiadając się przeciw temu projektowi, występujecie przeciw samorządom – podsumował minister. O godzinie 15:48 czekaliśmy na głosowanie w sprawie ustawy.
Oprac. na podst. sejm.gov.pl, tvn24bis.pl