Koniec darmowych kas samoobsługowych?
Kasy samoobsługowe są wielkim udogodnieniem dla klientów, coraz więcej osób wybiera taką opcję płacenia za zakupy. Ale właściciele sklepów narzekają na oszustwa dokonywane przy takiej kasie - klienci nie skanują wszystkich artykułów i w ten sposób nie płacą za całość zakupów. Z tego powodu niektóre sklepy należące do amerykańskiego giganta Walmart wprowadzają ograniczenia w korzystaniu z kas samoobsługowych – pisze Business Insider. Ułatwiony dostęp do urządzeń mają dostawcy popularnej aplikacji Spark oraz klienci posiadający płatną subskrypcję Walmart+ , która kosztuje 98 dolarów rocznie. Eksperymenty z kasami prowadzi również sieć Target.
Rzecznik prasowy Walmart Joe Pennington podkreślił, że to nie jest decyzja centrali, a kierownicy sklepów mają swobodę w działaniu i ustalaniu, co działa najlepiej dla ich klientów i pracowników. Zapewnia przy tym, że firmie nie chodzi o nabijanie bazy subskrybentów, a jedynie usprawnienie zakupów, jak w przypadku kas "do 10 produktów".
Czy kasy samoobsługowe w Polsce będą płatne?
W Polsce na razie żadna z sieci supermarketów i dyskontów nie wprowadziła opłaty za korzystanie z tych urządzeń. Ze względu na rosnącą liczbę klientów, którzy wolą taki sposób płacenia za zakupy, kas samoobsługowych w Polsce jest coraz więcej. Biedronka w styczniu podała, że uruchomiła już 15 tys. kas samoobsługowych, które dostępne są w 87 proc. sklepów sieci. Lidl miał wprowadzić kasy samoobsługowe we wszystkich sklepach sieci do końca 2023 roku – podaje serwis wp.pl.