Orlen – paliwowy gigant szykuje się do zmian. Na 2 lutego Orlen zapowiada walne zgromadzenie akcjonariuszy, podczas którego ma dojść do zmiany statutu spółki. Po zmianie spółka ma mieć w swojej ofercie także hurtową sprzedaż owoców, warzyw i mięsa, różnego rodzaju napojów i słodyczy, ryb i skorupiaków, odzieży i obuwia, elektrycznych artykułów AGD, zegarków, perfum, a nawet wyrobów porcelanowych, szklanych i środków czyszczących. Tak szeroki asortyment może być dostępny w ramach sieci sklepów O! Shop.
Zobacz: Polak wydaje na ubrania trzy razy mniej niż Niemiec
Czy taka decyzja spółki jest odpowiedzią na wprowadzenie niedzielnego zakazu handlu? Zdaniem Renaty Juszkiewicz Prezes Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji cytowanej przez tvn24.pl ustawa nie przewiduje ograniczenia powierzchniowego dla stacji benzynowych, dlatego też można sobie wyobrazić, że na stacjach będzie można znaleźć szeroki asortyment, porównywalny do takiego, który jest w sklepie, i w ten sposób deklasować konkurencję.
Jak do tych doniesień medialnych ustosunkował się PKN Orlen? Zdaniem spółki proponowana zmiana statutu PKN Orlen wynika ze strategii koncernu przyjętej w grudniu 2016 roku i nie ma związku z mającymi wejść w życie ograniczeniami handlu w niedzielę. PKN Orlen od lat rozbudowuje ofertę sklepową na swoich stacjach paliw i jest w gronie europejskich liderów pod względem udziału marży ze sprzedaży pozapaliwowej w marży ze sprzedaży detalicznej ogółem. W związku z rosnącą skalą tej działalności podjęta została decyzja o zmianie modelu zaopatrzenia stacji i kupowaniu części produktów sklepowych bezpośrednio u producentów i dostawców, zamiast w hurtowniach prowadzonych przez podmioty trzecie.
Jak tłumaczy spółka, poszerzenie zapisu statutowego o poszczególne kategorie wynika także ze specyfiki Polskiej Klasyfikacji Działalności. Aby móc np. sprzedawać gadżety patriotyczne związane z 100-leciem Niepodległości, trzeba wpisać całą podklasę 46.42.Z sprzedaż hurtowa odzieży i obuwia.
Przeczytaj: QUIZ - czy potrafisz sobie radzić ze stresem w pracy?
Źródło: tvn24.pl