Ceny stabilne, diesla nie zabraknie
Prezes PKN Orlen zamieścił również informację, w której czytamy: "Korzystając z pozytywnego otoczenia makroekonomicznego, Grupa Orlen obniżyła cenę o 20 grosz za litr oleju napędowego". Wcześniej prezes Orlenu zapewniał, że ceny będą stabilne w związku z embargiem na dostawy rosyjkiej ropy, który po 5 lutego będą obowiązywały na terenie UE.
- Zbliżają się sankcje (5 lutego) na produkty paliwowe i chciałem zapewnić, że jesteśmy w pełni zabezpieczeni w produkty paliwowe. Nie będzie żadnego problemu związanego z logistyką z produktami. Pragnę zaznaczyć, że ceny będą stabilne - podkreślał. Daniel Obajtek dodał, że w systemie PKN Orlen zdecydowana większość ropy (90 procent) pochodzi z innego kierunku niż rosyjski.
Jakprzypomniał prezes Obajtek, z końcem stycznia 2023 roku przestał obowiązywać kontrakt PKN ORLEN z Rosnieftem na dostawy 3,6 mln ton ropy naftowej rocznie. Rosyjski surowiec został zastąpiony ropą sprowadzaną z innych kierunków. W konsekwencji, od lutego tego roku aż 90 proc. surowca przerabianego w rafineriach Grupy ORLEN będzie pochodziło spoza Rosji.
Logistyka może okazać się "piętą Achillesa"
Urszula Cieślak, analityk firmy Reflex ostrzega, że prawdziwe rynkowe "sprawdzam" przyjdzie pod koniec lutego lub marcu, a najsłabszym ogniwem całego procesu może okazać się logistyka w kraju. Jak wyjaśniała Cieślak, sprowadzanie paliw z odległych zakątków globu będzie droższe, co może przełożyć się na ceny na stacjach. Jej zdaniem fakt, że paliwa będą płynęły z innych kierunków i będą kilkukrotnie przeładowywane, to nie będzie to bez wpływu na cenę. Każdy kolejny element kosztowy w łańcuchu dostaw zwiększy ostateczną cenę paliwa w kraju – zaznacza ekspertka i dodaje, że jej zdaniem "fizycznie produktu nie powinno zabraknąć".
— Krótko po 5 lutego nie spodziewam się żadnych zawirowań na rynku, bo w obrocie będzie się znajdować się jeszcze olej zakontraktowany przed wejściem w życie embargo. Wszyscy, którzy wciąż handlują z Rosją, będą to robić do ostatniej chwili, a dostawy będą realizowane przez kilka kolejnych tygodni. Dlatego rynkowego "sprawdzam" oczekuję raczej w ostatnich tygodniach lutego lub na początku marca – wskazuje Cieślak.