Emeryci

i

Autor: Shutterstock

Oszuści obiecali jej pracę za 1000 zł. Zamiast tego, została z długami do spłacenia

2021-10-26 11:56

Emerytka dała się nabić w butelkę kobietom wciskającym seniorom kredyty. Jak działają oszustki? Zaoferowały seniorce możliwość łatwego zarobku tysiąc złotych miesięcznie. Niestety, umowa podsunięta pod nos starszej kobiety okazała się nie na to, na co powinna być. Nie była to umowa o współpracę, ale...kredytowa. Jaki finał ma sprawa? Czy emerytce udało się wyplątać z umowy?

Jak oszuści nabijają seniorów w butelkę? Przykład takiego niechlubnego działania przedstawicielek jednej z firm przedstawiono ostatnio w programie "Interwencja" emitowanym przez Polsat. Jak przedstawili bohaterowie reportażu, jednego dnia zawitały do nich dwie panie. Nie wiadomo, skąd ich znały i dlaczego  akurat do nich trafiły. Kobiety miały zaproponować seniorce, że będzie "żywą reklamą" i może sobie dorobić. Co miesiąc miała dostawać 1000 zł, jeżeli zbierze na listę 10 osób. Miała to być lista osób, do których miała odzywać się firma. Najprościej rzecz ujmując, łatwowierna seniorka miała za zadanie narajenie co miesiąc 10 osób. Miała tak pracować na podstawie umowy. Jak opowiada, po podpisaniu kwitów dostała 1000 zł do ręki, a później przedstawicielki i firmy przyniosły jej jeszcze materac rehabilitacyjny, odświeżacz powietrza i sokownik. Z czasem okazało się jednak, że nie są to prezenty, a podpisana umowa nie jest umową dotyczącą pracy. Po wnikliwym przeczytaniu, niestety po fakcie, okazało się, że umowa, jaką seniorka podpisała nie dotyczy 1000 zł za wykonaną pracę, ale jest to umowa kredytowa na 11 tys. zł. Co miesiąc kobieta, której dochód wynosi 800 zł, musi spłacać ratę rzędu ok. 250 zł. 

Niestety, wszystko wskazuje na to, że uaktywniają się firmy, które tak nabijają w butelkę starsze osoby. Parę lat temu była do plaga. Zapraszano na rozmaite pokazy samotne, łatwowierne osoby i dosłownie wciskano im produkty, za które seniorzy de facto musieli płacić krocie - zwykle właśnie w ratach. Takie prezentacje organizowano także w domach. Ostrzegamy przed podpisaniem jakiekolwiek umowy, należy ją bardzo dokładnie przeczytać ze zrozumieniem. W przeciwnym razie konsekwencje mogą być bardzo przykre.

Tymczasem Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów chciałby rozprawić się z takimi praktykami. Chce ustawowego zakazu sprzedaży wyrobów medycznych poza lokalem firmy i przyjmowania płatności przed upływem terminu na odstąpienie od umowy. Póki co urząd nakłada kary za nieuczciwe praktyki konsumenckie.

Tańczące z promocjami 22.10.2021
Sonda
Czy dorabiasz/planujesz dorabiać do emerytury?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze