Palenie papierosów szkodzi zdrowiu, ale nie budżetowi. Od dwóch lat wpływy z akcyzy tytoniowej sięgają rekordowych kwot. W 2018 r. budżet zarobił na palaczach 19,8 mld zł, w tym roku planowane jest 20,5 mld zł - informuje dziennik "Rzeczpospolita". W przyszłym roku może być podobnie, ale na razie nie wiadomo jak obliczyć indeksację nowej stawki akcyzy. Branża tytoniowa drwi, że rząd po prostu nie chce przyznać, że ceny papierosów podrożeją.
SPRAWDŹ TEŻ: W 2020 roku pojawi się nowa akcyza! Palacze sięgną do kieszeni
Jeszce we wrześniu resort finansów informował, że nie zna kształtu akcyzy. Według branży tytoniowej, szczegóły obliczania tej indeksacji trafią do ustawy okołobudżetowej. Jak podaje dziennik, ustawa i jej konsultacje opóźniają się z powodu pracy nad zniesieniem limitu 30-krotności przeciętnej płacy przy ustalaniu składek ZUS. Niewiele więc wiadomo o zmianach akcyzy, znany jest tylko termin wejścia w życie nowych stawek i że ma być drożej.
Źródło: "Rzeczpospolita"