Paweł Borys, prezes PFR

i

Autor: MARCIN GADOMSKI/SUPER EXPRESS Paweł Borys, prezes PFR

Paweł Borys: Lepiej mieć podwyższoną inflację niż recesję i bezrobocie. Co nas czeka w 2022 roku?

2022-01-03 7:51

W ekonomii nazywa się lata 90. i pierwsze lata XXI w. okresem Wielkiego Umiarkowania, bo była niska inflacja, szybki wzrost gospodarek i wymiany handlowej wywołany globalizacją; teraz chyba weszliśmy w okres wielkiego nieumiarkowania - mówi w wywiadzie dla "Dziennika Gazety Prawnej" prezes Polskiego Funduszu Rozwoju Paweł Borys.

Paweł Borys w rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawna"  mówił o zagrożeniach dla naszej gospodarki w 2022 r. "To nadal pandemia stwarza największe ryzyko i — jak widać — nadal trudno nad nią zapanować. Dodałbym do ryzyk kryzys energetyczny, który jest jedną z głównych przyczyn skoku cen, problemy w łańcuchach dostaw, wzrost stóp procentowych w USA czy napięcia geopolityczne. Jeżeli inflacja nie wymknie się spod kontroli i spadnie w ciągu dwóch lat, to nie stanowi ona poważnego zagrożenia, zwłaszcza że pensje przez cały czas rosną trochę szybciej niż ceny. Lepiej mieć podwyższoną inflację niż recesję i bezrobocie. Natomiast jest to poważne wyzwanie, bo trudno ocenić, jeszcze jak silnie trzeba będzie podnieść stopy procentowe i wyhamować gospodarkę, aby obniżyć inflację" - stwierdził prezes PFR. 

Borysa zapytano, jakie megatrendy zobaczymy w gospodarce światowej w najbliższych latach. "Trzeba zapiąć pasy! Znaleźliśmy się w punkcie zwrotnym, jeśli chodzi o gospodarkę i geopolitykę. Jest ewidentne zahamowanie globalizacji, zamiast wydłużania łańcuchów dostaw jest umiejscawianie produkcji w USA i Europie. Nie ma dominacji jednej siły, jaką były USA i pod względem technologicznym, i militarnym. Mamy technologiczną wojnę pomiędzy Chinami a Stanami przy spadku roli Europy. Mamy napięcia na Bliskim Wschodzie, te związane z Rosją czy z Tajwanem. Jest ogólny spadek bezpieczeństwa międzynarodowego. Potężny szok energetyczny wywołany wzrostami cen energii. Do tego gigantyczna rewolucja technologiczna, w której jeśli nie bierze się udziału, można szybko stracić konkurencyjność gospodarki" - powiedział gazecie.

"Wyzwań jest dużo i uważam, że lata 20. będą okresem turbulencji. W ekonomii nazywa się lata 90. i pierwsze lata XXI w. okresem Wielkiego Umiarkowania. Bo była niska inflacja, szybki wzrost gospodarek i wymiany handlowej wywołany globalizacją. A teraz chyba weszliśmy w okres wielkiego nieumiarkowania. Pierwszym mocnym wyzwaniem był globalny kryzys finansowy, a teraz koronawirus spowodował gigantyczne zakłócenia w światowej gospodarce i ona tak szybko nie powróci do normalnego cyklu, zmagając się z wysokim długiem, protekcjonizmem czy pandemią" - dodał Borys.

Jasnowidz Krzysztof Jackowski przewiduje przyszłość dla PO i Jarosława Kaczyńskiego
Sonda
Dodatek osłonowy to dobry pomysł na walkę z inflacją?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki