– Każdy z trzech członków zarządu PGNIG-u, który zasiadał w radzie nadzorczej Europolgazu, otrzymał średnio po 124 tysiące (złotych) nagrody. Te kwoty w pełnej wysokości zostały przeznaczone na cele charytatywne" – poinformował. Również polscy członkowie zarządu Europolgazu przeznaczyli swoje nagrody na cele dobroczynne – podał PGNiG.
Zobacz także: Ludzie Misiewicza tracą pracę w PGZ. Chodzi o kilkadziesiąt osób
W czwartek "Rzeczpospolita" poinformowała, że "członkowie władz spółki z udziałem PGNiG dostali po kilkaset tysięcy złotych za zysk, którego nie wypracowali". Łącznie chodzi o kwotę 2 mln zł, która, według ustaleń gazety, trafiła do nowych kierujących spółką EuRoPol Gaz niesłusznie.
EuRoPol Gaz odpowiada za kontrolę nad polskim odcinkiem gazociągu jamalskiego. Współwłaścicielem instytucji, obok rosyjskiego Gazpromu, jest PGNiG. Jeśli chodzi o nagradzanie pracowników, obie firmy odpowiadają za siebie, a więc, jak podaje „Rz", o przyznaniu 2 mln zł nagród nowym władzom EuRoPol Gazu zadecydowało PGNiG. Być może nie byłoby w tej decyzji nic dziwnego, bo spółka w 2015 r. odnotowała rekordowy zysk wynoszący prawie 100 mln zł brutto, a więc tym, którzy go wypracowali, gratyfikacje się należą. Gazeta zauważa jednak, że nagrodzeni nie przyczynili się do osiągnięcia wspomnianego zysku! „Nowi prezesi w spółce w 2015 r. nie przepracowali ani jednego dnia, a członkowie rady nadzorczej – tydzień" - podkreśla „Rz". „Poprzednie władze spółki, które ten zysk wypracowały, nie dostały ani złotówki" - dodaje.
Najpierw spółka nie komentowała sprawy, a po południu wydała komunikat, w którym dementuje informacje opublikowane przez „Rzeczpospolitą". W dużym skrócie, spółka prostuje informację, jakoby o nagrodach w EuRoPol Gazie decydowały oddzielnie strona polska i rosyjska, bo każda decyzja wymaga jednomyślności obu stron. Z komunikatu jasno wynika, że nagrody zostały wypłacone z zysku, a nie za jego wypracowanie, a wszystko odbyło się zgodnie z prawem. (cały komunikat przeczytasz TUTAJ)
EuRoPol Gaz to spółka zarządzająca polskim odcinkiem gazociągu jamalskiego. Jej główni udziałowcy, czyli Gazprom i PGNiG mają po 48 proc. udziałów, pozostałe 4 proc. należy do spółki Gas-Trading. Głównym źródłem przychodów EuRoPol Gazu (98 proc.) są wpływy z opłat za przesyłanie gazu rurociągiem jamalskim.
Źródło: Biznesalert.pl