Na godnych zarobkach personelu medycznego powinno zależeć wszystkim. W Polsce mamy coraz mniej pielęgniarek i położnych. Wiele młodych wyjechało za granicę, starsze odchodzą an emeryturę, a następczyń jest jak na lekarstwo. Powód tak dramatycznej sytuacji? Niskie zarobki za odpowiedzialną i wyczerpującą pracę.
Pielęgniarki w trosce o swoją i pacjentów przyszłość walczą o lepsze zarobki. Co jakiś czas słyszymy o strajkach białego personelu. Kobiety decydują się nawet na odejście od łóżek pacjentów. W ostatnim czasie ponownie pielęgniarki włożyły czarne koszulki i rozpoczęły protesty. Na szczęście dość szybko udało się zagasić pożar. We wtorkową noc doszło do porozumienia pomiędzy ministrem zdrowia a prezes Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych Zofią Małas oraz przewodniczącą Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych Krystyną Ptok.
Co ustalono? Zgodnie z porozumieniem dotychczasowe dodatki dla pielęgniarek zostaną włączone do wynagrodzenia zasadniczego. Taki krok ma uniemożliwić odroczenie wypłaty z jakichś powodów lub jej powstrzymanie. Od 1 września wynagrodzenie zasadnicze pielęgniarek wzrośnie o 1100 zł, a od 1 lipca 2019 roku o kolejne 100 zł. Przypomnijmy, że od 2015 roku pielęgniarki co roku dostają po 400 zł miesięcznie w formie dodatku do pensji.