Według dziennika, prawdopodobnie w poniedziałek resort zdrowia przedstawi projekt ustawy wprowadzającej Fundusz Kompensacyjny (FK), z którego będą pochodzić rekompensaty za potencjalne działania niepożądane szczepionek przeciw COVID-19.
W tym roku pieniądze mają być przeznaczone dla osób dotkniętych działaniami niepożądanymi zastrzyków przeciwcovidowych. W następnych latach fundusz objąłby również obowiązkowe szczepienia dla dzieci. Na razie wypłaty mają być finansowane przez Skarb Państwa - pisze "DGP".
Jak podaje, rekompensata będzie przysługiwać, jeśli po otrzymaniu szczepionki u pacjenta dojdzie do wstrząsu anafilaktycznego, czyli nagłej zagrażającej życiu reakcji, która pojawia się po zetknięciu z substancją uczulającą, bądź pojawią się inne objawy, które wymuszą co najmniej 14-dniowy pobyt w szpitalu. Maksymalna rekompensata - według informacji dziennika - ma wynieść 100 tys. zł. Gazeta zastrzega, że projekt ustawy wprowadzającej Fundusz Kompensacyjny nie został jeszcze oficjalnie przedstawiony, więc do ostatniej chwili mogą zajść w nim zmiany.
Specjalna komisja, prawdopodobnie powoływana przez resort zdrowia, będzie oceniać, czy faktycznie doszło do powikłań w związku z podaniem wakcyny przeciw COVID-19. Znajdą się w niej lekarze, ale też prawnicy – informuje gazeta.
Artur Zawolski z Kancelarii Kosicka Michalak Zawolski i Partnerzy ocenił w rozmowie z dziennikiem, że wypłaty rekompensat powinny być całkowicie zdecentralizowane i niezależne od państwa. Jego zdaniem należałoby wypracować prosty system zgłaszania niepożądanych odczynów poszczepiennych, a wypłatami rekompensat powinni się zająć ubezpieczyciele, z którymi państwo zawrze umowy. Zawolski zwrócił uwagę, że zakresem odszkodowań powinny być objęte nie tylko odczyny bezpośrednio po szczepieniu, ale i odległe potencjalne powikłania.