Zgodnie z rządowym rozporządzeniem, nowy lockdown w Polsce trwa od 28 grudnia 2020 roku. Ponownie zostały zamknięte m.in. galerie handlowe. Choć do środka można wejść, wiele usług jest niedostępnych dla klientów. W galeriach handlowych otwarte mogą być punkty usługowe mające istotne znaczenie dla życia codziennego (np. usługi fryzjerskie, kosmetyczne, medyczne), a także apteki, sklepy z artykułami spożywczymi, kosmetycznymi, toaletowymi oraz środkami czystości, artykułami remontowo-budowlanymi, artykułami dla zwierząt, gazetami lub książkami oraz meblami. Nie działa handel detaliczny oraz tzw. wyspy handlowe.
ZOBACZ: Biedronka - WIELKIE hity od poniedziałku. Niesamowite promocje. Masło za 3 zł, czekolady za 2 zł, dezodoranty za 1 zł! [GALERIA]
W galeriach handlowych wciąż działają punkty gastronomiczne, oferując jednak tylko posiłki i napoje na wynos. Dodatkowo we wszystkich sklepach obowiązuje limit klientów: przy powierzchni sklepu do 100 m2 przebywać może 1 osoba na 10 m2. Powyżej tej powierzchni obowiązuje limit 1 klienta na 15 mkw.
SPRAWDŹ KONIECZNIE: Bosak nie skończył szkoły! Jak zrobił karierę? [ZDJĘCIA]
Ten rodzaj obostrzeń miał potrwać do 17 stycznia 2021. Oznaczałoby to, że już wkrótce w pełni otwarte zostaną galerie handlowe. Jednak rzecznik rządu Piotr Mueller poinformował, że termin zniesienia obostrzeń może zostać przesunięty.
- Na tym etapie najbardziej możliwym wariantem jest ich przedłużenie. Taka informacja powinna pojawić się na przełomie tego i następnego tygodnia - stwierdził w programie money.pl "Tłit". - Gdy podobnie jak w Niemczech czy Wielkiej Brytanii, będzie drastyczny wzrost zakażeń, trzeba będzie obostrzenia zwiększyć - dodał Mueller.