
- Minister funduszy zapowiada rozliczenia i zwroty środków KPO, jeśli wykryte zostaną nieprawidłowości w inwestycjach.
- Wątpliwości budzą dotacje dla HoReCa, gdzie firmy otrzymywały fundusze na cele niezwiązane z podstawową działalnością, np. jachty czy solaria.
- Sprawa doprowadziła do dymisji prezes PARP, a Prokuratura Europejska wyraziła zainteresowanie możliwymi nadużyciami.
Będą kontrole i zwroty dotacji z KPO
Po medialnej burzy wywołanej informacjami o kontrowersyjnych wydatkach w ramach programu dla branży hotelarskiej i gastronomicznej, rząd zapowiada zdecydowane działania. Minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz zapewniła, że wszystkie budzące wątpliwości projekty zostaną dokładnie sprawdzone. „Tam, gdzie pojawiają się wątpliwości co do wspierania inwestycji środkami z KPO, zostaną one rozliczone, a w przypadku stwierdzenia naruszeń beneficjenci zostaną wezwani do zwrotu środków” – zapowiedziała szefowa resortu. Głos w sprawie zabrał również premier Donald Tusk, który oświadczył, że nie zaakceptuje żadnego marnotrawstwa publicznych pieniędzy i oczekuje szybkiego odebrania funduszy w przypadku potwierdzenia nadużyć. Sprawą zainteresowała się już prokuratura, która podjęła czynności sprawdzające.
Na co przyznawano dotacje z programu HoReCa?
Celem programu realizowanego w ramach Krajowego Planu Odbudowy było wsparcie mikro, małych i średnich przedsiębiorstw z sektorów hotelarstwa, gastronomii, turystyki i kultury, które najmocniej ucierpiały w wyniku pandemii COVID-19. Jednak pod koniec sierpnia na platformie X (dawniej Twitter) użytkownicy zaczęli publikować przykłady firm, które otrzymały dofinansowanie na cele pozornie niezwiązane z dywersyfikacją działalności po kryzysie. Kontrowersje wybuchły po tym, jak w mediach społecznościowych pojawiły się przykłady firm, które w ramach programu HoReCa otrzymały dofinansowanie na cele budzące wątpliwości, takie jak jachty, luksusowe sauny, solaria, a nawet wirtualne strzelnice. Sprawa szybko trafiła na łamy ogólnopolskich mediów, zmuszając rząd do natychmiastowej reakcji.
Dlaczego zmieniono zasady programu HoReCa?
Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej odniosło się do zarzutów, tłumacząc mechanizmy działania programu. Minister Pełczyńska-Nałęcz wyjaśniła, że zmiana kryteriów w drugim etapie naboru, polegająca na obniżeniu wymaganego progu spadku obrotów z 30 proc. do 20 proc., była konieczna, by zrealizować wskaźniki zapisane w KPO. „Najpierw otworzyliśmy konkurs dla najbardziej poszkodowanych, a potem – gdy wskaźnik nie został wyczerpany – dla mniej poszkodowanych. Normalna procedura” – podkreśliła. Odrzuciła jednocześnie zarzuty o proceder handlu firmami pod dotacje, zaznaczając, że historia właścicielska przedsiębiorstwa nie jest kryterium oceny, a ewentualne manipulacje w tym zakresie to domena służb, a nie Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości (PARP), która realizowała nabór.
Co dalej z pieniędzmi z KPO dla hoteli i restauracji?
Resort funduszy zlecił PARP przeprowadzenie pilnej kontroli wszystkich zawartych umów. Według wiceministra Jana Szyszko, pierwsze sygnały o nieprawidłowościach dotarły do kierownictwa resortu „kilka tygodni temu”, co miało być jedną z przyczyn odwołania pod koniec lipca poprzedniej prezes PARP. Wstępne wyniki weryfikacji mają być znane pod koniec września. Z danych Agencji wynika, że w ramach programu zawarto 3005 umów na łączną kwotę 1,2 mld zł, z czego do tej pory wypłacono beneficjentom 110 mln zł. Sprawa zyskała również wymiar międzynarodowy. Prokuratura Europejska, odpowiedzialna za ściganie przestępstw związanych z funduszami UE, oświadczyła, że „ta sprawa zdecydowanie ją interesuje” i pozostaje w ścisłym kontakcie z polskimi organami ścigania. Polska ma przedstawić Komisji Europejskiej do rozliczenia jedynie te projekty, które zostaną pozytywnie zweryfikowane.
Polecany artykuł: