Elektrownia Konin

i

Autor: Shutterstock

PiS idzie jak burza. Teraz wymienia rady nadzorcze Enei i PGNiG

2015-12-02 14:32

Koniec roku kojarzy się z dobrą zabawą i świętowaniem, ale powodów do radości nie będą mieli członkowie rad nadzorczych energetycznych spółek skarbu państwa Enea i PGNiG. Resort skarbu na koniec grudnia zwołał bowiem w obu spółkach walne zgromadzenia, podczas których mają zapaść decyzje kadrowe – wiadomo, że część członków rad obu instytucji będzie się musiała pożegnać ze stanowiskami.

28 grudnia w Enei ma się odbyć nadzwyczajne walne zgromadzenie akcjonariuszy, którzy zdecydują o odwołaniu członków rady nadzorczej spółki. Ilu i kogo? Na razie nie wiadomo. Podobne spotkanie zaplanowano dzień później w PGNiG. Tu też nazwiska i liczba odwołanych osób są teraz tajemnicą. W obu spółkach głównym akcjonariuszem jest skarb państwa i to właśnie do ministerstwa skarbu, po wyborach kierowanego przez PiS, należy decyzja o obsadzaniu stanowisk w spółkach.

ZOBACZ TEŻ: Podniósł PKP z dna, mimo to odchodzi. Karnowski rezygnuje z szefowania PKP

Na razie nie ma informacji o walnych zgromadzeniach w pozostałych kompaniach energetycznych kontrolowanych przez państwo, czyli w PGE, Tauronie i Enerdze. Co nie oznacza, że wkrótce i tu zmiana obsady stanowisk nastąpi. W końcu resorty, na których czele stoją ministrowie z PiS-u (obecnie ministerstwo skarbu, a później także resort energii, którego utworzenie jest planowane) muszą mieć pewność, że szefostwa spółek energetycznych będą posłusznie realizowały wizje rządu.

ZOBACZ TEŻ: PiS jednak wygasi kopalnie! Morawiecki: nierentowne szyby trzeba zamknąć

Podkreślić należy, że członkowie rad nadzorczych odwołanych przez PiS nie będą mogli liczyć na wysokie odprawy, bowiem z godnie z prawem te po prostu im nie przysługują. Odprawy otrzymują za to członkowie zarządów, nad którym kontrolę sprawują rady nadzorcze.

Źródło: wyborcza.biz

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze