Eksperci wskazują, że nowelizacja ustawy o odnawialnych źródłach energii, obok wielu zmian dotykających producentów energii odnawialnej podnosi także tzw. opłatę przejściową. Obecnie przeciętne gospodarstwo domowe płaci 3,87 zł brutto miesięcznie, a po wprowadzeniu ustawy będzie płacić 8 zł.
W zeszłym tygodniu wiceminister energii Andrzej Piotrowski w odpowiedzi na pytanie dziennikarza oświadczył, że pieniądze te będą mogły trafiać na inwestycje w nowe moce konwencjonalne (m.in. węglowe).
Czytaj również: Zielone światło dla zielonej energii
Tym samym nowe przepisy z jednej strony sprawiają, że produkcja energii odnawialnej dla zwykłych obywateli stanie się mniej opłacalna. Z drugiej podnosi im opłatę przejściową.
Projekt zmian w ustawie o odnawialnych źródłach energii trafił do Sejmu jako projekt poselski, złożyli go posłowie PiS. To oznacza m.in., że projekt nie został poddany konsultacjom społecznym.
Zobacz także: Polacy mówią "nie" opłacie audiowizualnej
Innym ppomysłem, PiS, który sprawi, że nasze opłaty wzrosną, jest opłata audiowizualna, która również doliczana ma być do rachunków za prąd. Jej wysokość to 15 zł miesięcznie „od licznika”.
Źródło: 300polityka.pl, wyborcza.pl