Niesforny klient dostanie bana, a e-platforma 5 mln zł kary
Według znowelizowanych przepisów e-platformy sprzedażowe będą musiały od 2024 r. dostarczać dane skarbówce wszystkie dane zebrane za okres od początku 2023 r.
Jak wyjaśnia dla wyborczej.biz, Konrad Kurpiewski, radca prawny, doradca podatkowy PwC Polska, to oznacza, że platformy już teraz powinny gromadzić dane o użytkowniku.
-Załóżmy bowiem, że ktoś wystawił na danej platformie ponad 30 ofert sprzedaży od stycznia do marca 2023 r., a później już przez cały 2023 r. nic nie wystawiał. Zebranie od niego odpowiednich danych może więc być skuteczne właśnie teraz, a nie np. pod koniec 2023 r., gdy już nic nie będzie wystawiał - twierdzi Kurpiewski z PwC.
Jak informuje portal, niektórzy użytkownicy takich serwisów sprzedażowych już dostali odpowiednie zapytania. Oczywiście są narzędzia, które mają zmusić użytkowników do przekazania danych. Otóż w myśl przepisów, taki klient nie otrzyma wynagrodzenia oraz e-platforma będzie mogła go zablokować. Z kolei e-platforma nie stosująca się do prawa, może spotkać się z 5 mln karą.
"Zablokowanie konta to będzie ostateczność i będziemy robić wszystko, aby do tego nie doszło. Problem jest w tym, że przepisy są niejasne i tak naprawdę wszystko się jeszcze może w nich zmienić. Czekamy więc na ostateczny projekt ustawy" - czytamy wypowiedź przedstawiciela jednej z e-platform w wyobrcza.biz.
Na tym nie koniec. Portal informuje, że "w zakresie towarów, obowiązkiem raportowym zostaną objęci ci sprzedawcy, którzy w ciągu roku sprzedadzą lub udostępnią na danej platformie co najmniej 30 ofert. Obowiązek obejmie również tych, którzy w ciągu roku dokonają sprzedaży towarów na łączną kwotę przekraczającą 2 tys. euro na danej platformie, bez względu na liczbę transakcji czy wystawionych ofert".
Nie tylko sprzedawcy będą mieli obowiązek raportowania służbom skarbowym. Jak donosi wyborcza.biz, nowy obowiązek spocznie także na wynajmujących nieruchomości, kierowców świadczących usługi poprzez e-platformy, czy budowlańców oferujących swoje usługi w sieci.
KAS śledzi nas w mediach społecznościowych
Portal informuje, że aktualnie skarbówka namierza poprzez media społecznościowe osoby, które prowadzą niezarejestrowaną działalność gospodarczą i nie wywiązują się z obowiązków podatkowych. Cytowana przez portal Justyna Pasieczyńska, rzecznik prasowy szefa Krajowej Administracji Skarbowej, uspokaja że raczej nie dotyczy to detalistów, którzy np. sprzedają ubranka po dziecku, a raczej hurtowników.
"Weryfikujemy różne informacje w mediach społecznościowych, jak Facebook, czy na portalach zajmujących się handlem" - mówi Pasieczyńska, cytowana przez portal.
To w praktyce oznacza, że o zmianie prawa, wystarczy, że fiskus ogłosi, że rozpoczyna kontrolę celno-skarbową i przedawnienie będzie zawieszone. To może oznaczać, że skarbówka będzie mogła prowadzić kontrolę, jak długo będzie chciała i kontrolować na przykład zaległości podatkowe sprzed siedmiu czy dziewięciu lat.