Gigantyczna wpłata na konto Poczty Polskiej
Jak ustaliła „Rzeczpospolita”, setki milionów złotych rekompensaty do Poczty Polskiej mogą trafić w ciągu najbliższych dni lub tygodni. Poczta wysłała do MAP wniosek o wypłacenie jej rekompensaty za straty poniesione w czasie pełnienia funkcji operatora wyznaczonego w latach 2021–2022 w wysokości ok. 700 mln zł. Ministerstwo już przekazało wniosek do weryfikacji Urzędowi Komunikacji Elektronicznej (UKE), a regulator zaakceptował go i odesłał do resortu. „Rzeczpospolita” pisze że to oznacza, że spełniono już wszystkie wymogi znowelizowanej ustawy prawo pocztowe i nic nie blokuje wysłania pieniędzy do spółki. Zarówno MAP, jak Ministerstwo Finansów, nie odpowiedziały „Rz”, kiedy dojdzie do przelania milionów z budżetu na konta spółki.
Poczta Polska się zadłuża
W marcu Poczta Polska wzięła kredyt w PKO BP. Pod zastaw nieruchomości przy ul. Worcella i ul. Towarowej w Warszawie dostała po 600 mln zł. Spółka wzięła też pożyczkę pod tzw. WER (węzeł ekspedycyjno-rozdzielczy) w Zabrzu, jedną z największych sortowni, oraz WER we wrocławskim Oporowie. Wcześniej Poczta Polska zastawiła też inny element swojej strategicznej infrastruktury – warszawskie WER przy ul. Łączyny (operator dostał wówczas od BGK 300 mln zł kredytu).
Pożyczki są niezbędne, bo ok 700 mln zł rekompensaty, które może wkrótce trafić do PP, to za mało. Z nieoficjalnych informacji wynika, że spółka w 2023 roku wygenerowała ponad 780 mln zł strat (zaudytowane wyniki finansowe będą upublicznione w ciągu dwóch miesięcy), a po dwóch miesiącach tego miały one przebić już kolejne 60 mln zł - pisze "Rzeczpospolita".
Polecany artykuł: