Związek Zawodowy Pracowników Poczty przekazał, że chce podwyżek wynagrodzeń dla pracowników spółki. Związkowcy postulują m.in. pilne dofinansowanie Poczty Polskiej zapewniające jej szybką i skuteczną modernizację. 12 października br. zarząd Poczty Polskiej zawarł porozumienie ws. podwyżek płac z Organizacją Międzyzakładowej NSZZ Solidarność Pracowników Poczty Polskiej, które zacznie obowiązywać od 1 stycznia 2022 r. i dotyczy wszystkich pracowników objętych Zakładowym Układem Zbiorowym Pracy.
Poczta poinformowała wówczas, że w wyniku wypracowanego porozumienia pracownicy spółki otrzymają podwyżkę wynagrodzenia dwuetapowo: od 1 stycznia 2022 r.
– 250 złotych brutto do wynagrodzenia zasadniczego, co realnie przełoży się na wzrost wynagrodzenia średnio o 338 złotych brutto w przeliczeniu na pełen etat; od 1 lipca kwota ta wzrośnie o 50 zł brutto do poziomu 300 zł brutto, co realnie przełoży się na wzrost wynagrodzenia średnio o 405 złotych brutto w przeliczeniu na pełen etat - podano w informacji.
Zaznaczono, że zarząd spółki zadeklarował, wypłatę jednorazowej nagrody w wysokości 500 zł brutto pod warunkiem uzyskania przez Pocztę Polską w 2021 r. środków z tytułu Tarczy Antycovidowej.
Ile zarabia listonosz w Polsce? [PENSJE NA POCZCIE]
Pocztowcy chcą podwyżek
Przewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Poczty (ZZPP) Sławomir Redmer powiedział w poniedziałek w Radiu Zet, że jest przygotowana petycja pracowników Poczty, którą chcą złożyć w siedzibie Ministerstwa Aktywów Państwowych, które sprawuje nadzór nad Pocztą Polską. Media informowały, że poniedziałek przed siedzibą MAP ma się odbyć protest pocztowców.
Szef ZZPP tłumaczył w Radiu Zet, że liczy na to, iż uda się pocztowcom "nagłośnić problem, bo Poczta Polska jak gdyby umiera po cichu". Pytany o to, czy będzie strajk ogólnopolski pocztowców, odparł, że "zależy to od tego, w jaki sposób zakończą się spory zbiorowe".
Dopytywany o to, ile chcieliby zarabiać pracownicy Poczty Polskiej, szef ZZPP powiedział, że ponad 60 proc. pracowników zarabia 2 800 zł brutto.
- Ja bym chciał, żeby przynajmniej po te 4 tys. pracownicy Poczty zarabiali - powiedział.
Przypomniał, że w sporze zbiorowym z pracodawcą żądanie płacowe sformułowane przez związkowców dotyczyło 400 zł brutto.
- Tylko, że my spór zbiorowy prowadzimy od 2019 r. - wskazał. Dodał, że w czasie pandemii - na prośbę pracodawcy - rozmowy zostały zawieszone. - Kondycja Poczty Polskiej się absolutnie nie poprawiła, jest coraz gorzej - podkreślił. Przypomniał, że w firmie były także zwolnienia grupowe. - Jest bardzo źle, jest za mało pracowników, za mało zarabiają, są sfrustrowani - powiedział Redmer.