
- Raport SGH i ZBP rekomenduje zmianę podstawy opodatkowania podatkiem bankowym z aktywów na pasywa, z wyłączeniem depozytów i funduszy własnych, aby zwiększyć finansowanie gospodarki.
- Obecny podatek, oparty na aktywach (kredytach), ogranicza akcję kredytową banków, szkodząc wzrostowi gospodarczemu, co potwierdza prezes ZBP, wskazując na spadek kredytów poniżej 30% PKB.
- Zmiana podstawy na zobowiązania zachęciłaby banki do zwiększania udziału kapitału własnego i promowania depozytów, ograniczając ryzyko systemowe i promując stabilność finansową.
- Mimo że Ministerstwo Finansów proponuje obniżenie stawki podatku bankowego i zmiany w CIT, ZBP podkreśla, że bez zmiany szkodliwej podstawy opodatkowania problem pozostanie nierozwiązany
Dlaczego obecny podatek bankowy szkodzi gospodarce?
Wspólny raport Szkoły Głównej Handlowej i Związku Banków Polskich nie pozostawia złudzeń – obecna forma opodatkowania sektora bankowego hamuje rozwój gospodarczy. Eksperci wskazują, że konstrukcja daniny, oparta na wartości aktywów, bezpośrednio zniechęca banki do udzielania kredytów. Im więcej pożyczek trafia do firm i gospodarstw domowych, tym wyższy podatek płaci instytucja finansowa.
Prezes ZBP, Tadeusz Białek, podczas prezentacji raportu alarmował: „Podatek bankowy, który został wprowadzony w Polsce, jest oparty na aktywach, czyli na kredytach. Czyli im więcej banki dają kredytów, tym więcej płacą podatku”. W praktyce ten podatek ogranicza skłonność banków do udzielania kredytów, co negatywnie odbija się zwłaszcza na finansowaniu małych i średnich firm oraz innowacji. Efektem jest prognozowany spadek wartości kredytów dla przedsiębiorstw i gospodarstw domowych poniżej 30 proc. PKB, co stawia Polskę w niekorzystnej sytuacji na tle innych krajów.
Co będzie podstawą nowego podatku bankowego?
Autorzy raportu pt. „Propozycja zmian zasad wymiaru podatku bankowego w Polsce na rzecz zwiększenia zdolności sektora bankowego do finansowania gospodarki” proponują fundamentalną zmianę. Zamiast opodatkowywać aktywa, nowa danina miałaby być naliczana od pasywów, czyli zobowiązań banku. Jak czytamy w dokumencie: „(…) nie jest pożądane wprowadzanie modyfikacji w zakresie podstawy wymiaru do obecnie obowiązującego w Polsce modelu opodatkowania aktywów, lecz oparcie podstawy opodatkowania podatku bankowego na zobowiązaniach banków”.
Proponowana zmiana podatku bankowego zakłada jednak istotne wyłączenia z podstawy opodatkowania, aby promować stabilność sektora. Nowa danina nie obejmowałaby m.in. depozytów (w całości lub przynajmniej tych gwarantowanych przez Bankowy Fundusz Gwarancyjny), funduszy własnych oraz kwoty wolnej na poziomie 4 mld zł. Taka konstrukcja miałaby zachęcać banki do pozyskiwania stabilnego finansowania w postaci depozytów od klientów i jednocześnie ograniczać ryzyko systemowe.
Podatek bankowy a propozycja Ministerstwa Finansów
Propozycja ZBP i SGH pojawia się w momencie, gdy Ministerstwo Finansów pracuje nad własnymi modyfikacjami. Rządowy projekt zakłada obniżenie stawki podatku bankowego, ale jednocześnie podniesienie podatku CIT dla banków. Prezes ZBP Tadeusz Białek ocenia, że choć ruch ministerstwa jest przyznaniem, że obecna forma podatku jest szkodliwa, to stanowi jedynie leczenie objawowe.
„Te zmiany oznaczają potwierdzenie tego, o czym mówiliśmy od wielu lat – aktualna podstawa podatku bankowego jest niewłaściwa” – stwierdził Białek, dodając, że przyznawali to zarówno minister finansów Andrzej Domański, jak i wiceminister Jarosław Neneman. Mimo to, zdaniem ZBP, propozycja rządu nie rozwiązuje głównego problemu, gdyż pozostawia szkodliwą podstawę opodatkowania, a jedynie obniża jej dotkliwość. „Brak jest choćby zarysowania mapy drogowej tego, jak podatek bankowy zostanie inkorporowany do CIT” – podsumował prezes ZBP, wskazując na dalszą niepewność w sektorze.