Podatek nad podatkami zrujnuje portfele Polaków. Rachunki sięgną zenitu

Nadchodzący rok 2027 przyniesie rewolucję w portfelach Polaków, a jej nazwa to ETS2. Ten nowy unijny system, określany jako podatek ETS2, obejmie transport i ogrzewanie, co bezpośrednio uderzy w codzienne wydatki. Jak alarmuje forsal.pl, grozi nam gwałtowny wzrost cen energii, paliw i ciepła. Podczas gdy rząd walczy o złagodzenie skutków, eksperci ostrzegają przed nową falą inflacji i ryzykiem ubóstwa energetycznego dla milionów Polaków.

Zmartwiona para z pustym portfelem, kobieta wyciąga pusty portfel w geście bezradności, a mężczyzna trzyma się za głowę. W tle, w kółku, banknoty 200 złotych symbolizują brak pieniędzy w kontekście artykułu o podatku ETS2. Więcej informacji na Super Biznes.

i

Autor: Shutterstock (2) Zmartwiona para z pustym portfelem, kobieta wyciąga pusty portfel w geście bezradności, a mężczyzna trzyma się za głowę. W tle, w kółku, banknoty 200 złotych symbolizują brak pieniędzy w kontekście artykułu o podatku ETS2. Więcej informacji na Super Biznes.
Super Biznes SE Google News
  • W 2027 roku ma wejść w życie system ETS2, który znacząco podniesie ceny energii, paliw i ciepła, przerzucając koszty emisji CO2 na konsumentów i zagrażając inflacji.
  • Rząd Donalda Tuska negocjuje z UE przesunięcie terminu wprowadzenia ETS2 oraz okresy przejściowe, tworząc koalicję 15 państw w celu kontroli cen pozwoleń.
  • Społeczny Fundusz Klimatyczny, z którego Polska ma otrzymać 11,4 mld euro do 2032 r., ma kompensować koszty najuboższym, jednak eksperci przewidują nieunikniony wzrost cen. 
  • Solidarność ostrzega, że ETS2 może doprowadzić do "katastrofalnych skutków", m.in. utrudniając dojazd do pracy i obciążając Polskę miliardami euro rocznie ze względu na klimat

Czym jest ETS2 i jak wpłynie na ceny energii oraz paliw w Polsce?

Polska gospodarka stoi w obliczu nowego zagrożenia, które może znacząco wpłynąć na domowe budżety. System ETS2, który ma wejść w życie w 2027 roku, to mechanizm rozszerzający unijny system handlu emisjami CO2 na sektory transportu i ogrzewania budynków. W praktyce oznacza to nałożenie nowych opłat na dostawców paliw kopalnych, takich jak gaz, węgiel, benzyna czy olej napędowy. Eksperci nie mają wątpliwości, że koszty te zostaną niemal w całości przeniesione na konsumentów.

W praktyce ETS2 będzie wymagał od firm dodatkowych opłat za emisję CO2, co przełoży się na znaczący wzrost cen prądu, gazu, węgla, a także benzyny i oleju napędowego. Wiceprezes NBP Marta Kightley wprost stwierdza: „Wejście w życie ETS2, co ma nastąpić w 2027 r., będzie stanowić poważne zagrożenie dla kształtowania się inflacji”. Oznacza to, że oprócz standardowych czynników ekonomicznych, polski rynek będzie musiał zmierzyć się z nowym, potężnym źródłem presji inflacyjnej, nazywanym przez niektórych „podatkiem nad podatkami”.

Czy rząd zdoła złagodzić skutki podwyżek cen energii?

Rząd Donalda Tuska, świadomy zagrożeń, podjął działania na arenie międzynarodowej. Jak poinformował wiceminister klimatu i środowiska Krzysztof Bolesta, Polska zbudowała koalicję 15 państw, w tym Włoch i Belgii, która domaga się renegocjacji warunków wdrożenia systemu. Głównym postulatem jest wprowadzenie mechanizmu kontroli cen uprawnień do emisji. „To, czego się boją państwa członkowskie, to to, że wprowadzenie tego systemu może spowodować niekontrolowany wzrost cen pozwoleń, a niekontrolowany wzrost cen pozwoleń oznacza droższy transport, droższe ogrzewanie” – podkreślił Bolesta.

Celem koalicji jest przekonanie Komisji Europejskiej do wprowadzenia poprawek, które wyeliminują ryzyko wpychania ludzi w ubóstwo energetyczne. Choć dyrektywa została przyjęta jeszcze w maju 2023 roku, rząd liczy na otwarcie dyskusji i modyfikację przepisów. Dodatkowym mechanizmem osłonowym ma być Społeczny Fundusz Klimatyczny, z którego Polska ma otrzymać około 11,4 mld euro do 2032 roku na kompensowanie kosztów najuboższym mieszkańcom UE.

Dlaczego ETS2 to zagrożenie dla portfeli i rynku pracy?

Skalę zagrożenia obrazuje raport przygotowany przez „Solidarność”. Związkowcy alarmują, że nowe regulacje uderzą nie tylko w gospodarkę, ale także w codzienne życie obywateli. Przygotowany przez Solidarność raport ostrzega, że podatek ETS2 może zrujnować portfele Polaków i doprowadzić do wykluczenia komunikacyjnego, uniemożliwiając dojazd do pracy. Autorzy opracowania, Marek Lachowicz i prof. Zbigniew Krysiak, wskazują, że w wielu regionach Polski samochód jest jedynym środkiem transportu do miejsc pracy. Drastyczne podwyżki cen paliw mogą sprawić, że podjęcie zatrudnienia stanie się nieopłacalne.

Co więcej, Polska ze względu na swój klimat będzie jednym z krajów najbardziej obciążonych kosztami. Długi sezon grzewczy sprawia, że roczne opłaty emisyjne związane z ciepłownictwem mogą wynieść od 2,21 mld euro (9,5 mld zł) do nawet 4,14 mld euro (17,8 mld zł). „Więcej od Polski systemy będą kosztować jedynie społeczeństwa niemieckie, francuskie i włoskie. Wszystkie trzy są od Polaków liczniejsze i bardziej zamożne” – czytamy w raporcie. To pokazuje, że mimo starań rządu i unijnych funduszy, wpływ ETS2 na życie Polaków może być głęboki i bolesny.

2025_08_14_Poranny Ring Modzelewski
QUIZ PRL. Nie tylko Gierek. Czy pamiętasz grube ryby PRLu?
Pytanie 1 z 10
1. W najlepszych dla niej czasach PZPR liczyła:
Edward Gierek

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki