Podatek od gigantów cyfrowych. Nawrocki komentuje spotkanie z Google i przyszłość ustawy

Czy w Polsce zostanie wprowadzony podatek od gigantów cyfrowych? Prezydent Karol Nawrocki w wywiadzie dla Super Expressu odniósł się do gorącego tematu nowej daniny. Ujawnił, czy podczas spotkania z przedstawicielką Google padły konkretne deklaracje i czy próbowano wywierać na nim presję. Jego stanowisko jest jasne: decyzja zapadnie, ale pod jednym warunkiem.

Prezydent Karol Nawrocki na zdjęciu w garniturze z krawatem, uśmiechnięty, na tle rozmytych logo firm technologicznych. Obok dłoń trzyma smartfon z logo Google, Amazon, Meta, Apple, Microsoft, symbolizujący big techy i kontekst podatku cyfrowego, o którym przeczytasz na Super Biznes.

i

Autor: Shutterstock, PAP/Leszek Szymański Prezydent Karol Nawrocki na zdjęciu w garniturze z krawatem, uśmiechnięty, na tle rozmytych logo firm technologicznych. Obok dłoń trzyma smartfon z logo Google, Amazon, Meta, Apple, Microsoft, symbolizujący big techy i kontekst podatku cyfrowego, o którym przeczytasz na Super Biznes.
Super Biznes SE Google News
  • Prezydent Karol Nawrocki nie złożył deklaracji dotyczącej podatku dla gigantów cyfrowych, ponieważ ustawa nie jest jeszcze gotowa.
  • Naciski na prezydenta w sprawie deklaracji przed uchwaleniem ustawy byłyby niestosowne, a decyzje podejmuje on w oparciu o analizy i dobro państwa.
  • Prezydent nie spekuluje o podatku dla gigantów cyfrowych, dopóki nie zobaczy konkretnych danych finansowych i treści ustawy.
  • Dla prezydenta jedyną przesłanką przy podejmowaniu decyzji w tej sprawie jest dobro państwa polskiego

Czy będzie podatek od gigantów cyfrowych? Jasne stanowisko prezydenta

Kwestia opodatkowania globalnych korporacji technologicznych od dawna budzi emocje i jest przedmiotem debat na całym świecie. W Polsce temat powraca, a głos w tej sprawie zabrał prezydent Karol Nawrocki. W rozmowie z redaktorem naczelnym Super Expressu, Grzegorzem Zasępą, prezydent został wprost zapytany, czy giganci cyfrowi powinni płacić w Polsce podatki. Jego odpowiedź była niezwykle wstrzemięźliwa i wskazywała na złożoność problemu. "Zobaczymy. To głęboko połączony system naczyń, relacji finansowych i biznesowych między Polską a Stanami Zjednoczonymi" – stwierdził prezydent.

W rozmowie z redaktorem naczelnym Super Ekspressu Grzegorzem Zasępą prezydent Karol Nawrocki odniósł się do kluczowej kwestii, jaką jest podatek od gigantów cyfrowych. Podkreślił, że nie może spekulować na temat prawa, którego ostateczny kształt nie jest jeszcze znany. Jak zaznaczył, do podjęcia wiążącej decyzji potrzebuje konkretnych danych i analiz.

"Dziś nie wiem, jak wygląda przygotowywane rozwiązanie. Musiałbym zobaczyć dane finansowe i statystyczne oraz treść ustawy" – wyjaśnił Nawrocki w wywiadzie dla Super Expressu. Jednocześnie złożył kluczową deklarację dotyczącą kryteriów, jakimi będzie się kierował: "Dla mnie, przy podejmowaniu decyzji, jedyną przesłanką jest dobro państwa polskiego". 

Spotkanie z przedstawicielem Google. Czy były próby nacisku?

W przestrzeni publicznej pojawiły się spekulacje dotyczące rozmowy prezydenta Karola Nawrockiego z przedstawicielką firmy Google. Redaktor Grzegorz Zasępa zapytał wprost, czy podczas spotkania padło zapewnienie, że w Polsce nie będzie podatku dla cyfrowych gigantów, lub czy próbowano wymusić na nim taką deklarację. Prezydent kategorycznie zaprzeczył. "Nie, nie było takiej próby" – odpowiedział stanowczo. Wyjaśnił, że takie zachowanie byłoby niestosowne.

Karol Nawrocki w rozmowie z Super Expressem podkreślił, że przedstawiciele amerykańskiego biznesu są naturalnie zainteresowani przyszłym otoczeniem prawno-podatkowym w Polsce.

"Biznes amerykański, niezależnie od firmy, jest zainteresowany tym, co będzie się działo w Polsce. Ja takich deklaracji nie mogę składać, bo nie ma jeszcze ustawy" – powiedział.

Zaznaczył, że wywieranie presji na prezydenta w celu uzyskania przedwczesnych obietnic byłoby niewłaściwe. "Byłoby niestosowne naciskać prezydenta, by składał deklaracje w tej sprawie już teraz" – dodał, wskazując na niezależność swojego urzędu.

Decyzja w rękach parlamentu. Co dalej z ustawą?

Prezydent Karol Nawrocki w wywiadzie udzielonym Grzegorzowi Zasępie jasno określił, w którym momencie zajmie ostateczne stanowisko w sprawie potencjalnej nowej daniny. Jak tłumaczył, jego rola w procesie legislacyjnym rozpoczyna się dopiero po zakończeniu prac parlamentarnych. 

Prezydent podkreślił, że ewentualny podatek cyfrowy to skomplikowana materia, a ostateczną decyzję podejmie w oparciu o własne analizy i dobro państwa.

"Podjęcie decyzji następuje wtedy, gdy ustawa trafia do mnie z parlamentu w ostatecznym kształcie. Wówczas mogę się do niej odnieść" – precyzyjnie wyjaśnił procedurę. Tym samym prezydent dał do zrozumienia, że nie zamierza angażować się w publiczne spekulacje ani dyskusje na temat projektu, który wciąż jest na etapie przygotowań i którego treści nie zna. "Nie będę spekulował o prawie, którego kształtu nie znam" – podsumował w rozmowie z redaktorem naczelnym Super Expressu, jasno komunikując, że zarówno świat biznesu, jak i opinia publiczna muszą poczekać na finał prac legislacyjnych w parlamencie.

Według projektu  rząd chce objąć big techy stawką podatku w wysokości 3 proc. przychodów, uiszczaną przez firmy o globalnych przychodach powyżej 750 mln euro. Minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski zapowiedzial, ze ustawa ma powstać w 2025 roku, prace rządowe i sejmowe zaplanowano na 2026 rok, a wejście w życie podatku na 2027 rok. Jak wyliczał polityk w pierwszym roku wpływy z podatku cyfrowego przy stawce 3 proc. wyniosłyby 1,7 mld zł, przy stawce 4,5 proc. byłoby to 2,6 mld zł, z kolei przy stawce 6 proc. – 3,4 mld zł. 

Podatki cyfrowe obowiązują m.in. we Francji, Hiszpanii, Wielkiej Brytanii, Włoszech, Japonii czy Turcji. W większości państw wynoszą 2-3 proc. 

E.WIERZBICKI: KAROL NAWROCKI JEST WYMAGAJĄCYM SZEFEM
Sonda
Jak do tej pory oceniasz Karola Nawrockiego jako prezydenta?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki