Ministerstwo Finansów w poniedziałek po południu podało założenia nowego podatku detalicznego. Sieci handlowe będą musiały zapłacić 0,7 proc. dla dochodów do 300 mln zł miesięcznie. Powyżej tej kwoty stawka wzrośnie do 1,3 proc. Poza tym wprowadzono także specjalny podatek za handel w soboty, niedziele i święta. Od tego co wtedy sprzeda sklep będzie musiał zapłacić 1,9 proc.
Sprawdź koniecznie: Podatek od marketów uderzy w duże sklepy i ograniczy handel w niedzielę
Szacując, że w weekendy supermarkety i dyskonty wypracowują około 25 proc. swojego utargu, money.pl wyliczył podatek jaki zapłaci Jeronimo Martins - 498 mln zł rocznie. Drugie miejsce zajmuje Eurocash - to sieć hurtowni spożywczych zaopatrujących zazwyczaj prywatne małe sklepy takie jak abc, Gama, Lewiatan czy Delikatesy Centrum. MF choć pisze, że nowa danina to "podatek detaliczny", to jednocześnie dodaje "podatnikami nowej daniny będą wszystkie sieci handlowe oraz sprzedawcy detaliczni". Na tej podstawie można domniemywać, że także i ta sieć zapłaci daninę. Jeśli tak, to money.pl szacuje ją na około 224 mln zł rocznie.
Na kolejnym miejscu jest Tesco. Sieć wywodząca się z Wielkiej Brytanii działa głównie na rynku hipermarketów. A te w weekendy mają większe obroty - robimy w nich zakupy rzadziej, za to koszyk ładujemy do pełna. Money.pl szacuje, że wyższa stawka za handel weekendowy obejmie ok. 35 proc. ich przychodów.
Według tej metodologii Tesco zapłaci 147 mln zł i wyprzedzi mającego większą sprzedaż Lidla. Niemiecka sieć będąca częścią Grupy Schwarz będzie musiała wpłacić do budżetu około 145 mln zł. Natomiast największa w Polsce sieć drogerii - Rosssman przez nowy podatek będzie płacić 56 mln zł podatku więcej.
Czytaj też: Podatek bankowy już dotyka klientów? PKO BP podnosi opłaty
Sporo, bo nawet 45 mln zł podatku od sprzedaży detalicznej uiści polska firma LPP. Właściciel marek Reserved czy Cropp zapłaci więcej niż sklepy spożywcze, bo większość przychodów - zdaniem money.pl około 50 proc. - generują weekendy. Podobnie wygląda to z CCC. Należąca do Dariusza Miłka firma obuwnicza dołoży się kwota około 11,5 mln zł. Z kolei bezpośredni konkurent CCC z branży obuwniczej - sieć Deichmann według wyliczeń money.pl będzie musiała zapłacić ponad 8 mln zł nowego podatku.
Źródło: Money.pl