Nowe wzory deklaracji podatkowych zostały ogłoszone w drodze rozporządzenia już 18 grudnia zeszłego roku. Przedsiębiorcy, którzy rozliczają się na formularzach PIT-36 oraz PIT-36L wciąż jednak nie mogą złożyć zeznania drogą elektroniczną. Pozostaje im wyłącznie tradycyjna forma papierowa, jednak w tym wypadku czas oczekiwania na zwrot środków może potrwać nawet 90 dni. Według zapowiedzi rządu elektroniczny formularz PIT-36 ma być dostępny na przełomie lutego i marca. Nie znamy jeszcze choćby orientacyjnej daty udostępnienia PIT-36L.
Tymczasem rok 2020 był dla wielu podatników bardzo specyficzny ze względu na panującą pandemię. Wielu z nich może mieć nadpłatę podatku, a jej zwrot byłby często znaczącym wsparciem, które pomogłoby poprawić płynność finansową i podreperować budżet firmy. W dodatku brak złożonego zeznania rocznego rodzi trudności w przypadku starania się o kredyt, ponieważ już teraz wymaga go wiele banków.
Ponadto w mojej opinii, jeśli brak obecnie jest instrumentów służących do złożenia zeznania drogą elektroniczną, zwrot nadpłaty z deklaracji złożonych drogą papierową powinien następować szybciej niż w ciągu 90 dni. Wielu przedsiębiorców jest przecież gotowych do rozliczenia się z fiskusem, a dwukrotnie dłuższy termin zwrotu nadpłaty może mieć negatywny wpływ na ich już i tak nadwyrężoną przez pandemię sytuację finansową.
SPRAWDŹ: Rząd wprowadza zakaz przebywania dzieci w określonych godzinach! Nowe obostrzenia [SZCZEGÓŁY]
Piotr Juszczyk, doradca podatkowy w firmie inFakt