Nowa waloryzacja dodatków emeryckich
Główny Urząd Statystyczny podał najnowsze dane dotyczące wzrostu wynagrodzeń Polsce. Okazuje się, że w listopadzie 2024 roku w zestawieniu rok do roku średnia krajowa pensja poszła w górę o 10,5 proc.. Ten parametr ma ogromny wpływ na poziom waloryzacji świadczeń dla emerytów i rencistów. Do wyliczenia wskaźnika waloryzacji emerytur i rent oraz dodatków do emerytur i rent z ZUS bierze się pod uwagę właśnie stopień wzrostu wynagrodzeń oraz inflację. Bazując na najnowszych danych z GUS, można wyliczyć wskaźnik waloryzacji emerytur i rent oraz dodatków dla emerytów z ZUS na poziomie 5,82 proc. To nieco wyższy wskaźnik niż nam wychodził ostatnio.
Wzrost dodatków do emerytur
Zatem przy waloryzacji na poziomie 5,82 proc. dodatki do emerytur i rent mogą wzrosnąć od 0,96 zł do niemal 73,55 zł. Najbardziej w górę mógłby pójść największy z dostępnych dodatków. Chodzi o dodatek do renty inwalidy wojennego, który to wzrósłby z kwoty 1263,73 zł do 1337,28 zł. Najmniej mógłby wzrosnąć dodatek świadczenie pieniężne przysługujące osobom deportowanym do pracy przymusowej oraz osadzonym w obozach pracy przez III Rzeszę i ZSRR. W tym przypadku mamy widełki wzrostu od 0,96 zł do 19,21 zł. Warto podkreślić, że większość dodatków do emerytur wynosi 330,07 zł. Takiej wysokości są m.in. takie dodatki jak dodatek kombatancki, dodatek pielęgnacyjny, dodatek za tajne nauczanie. I przy waloryzacji na poziomie 5,82 proc. wrosłyby one o 19,21 zł miesięcznie. Waloryzację wszystkich dodatków prezentujemy w GALERII prezentowanej w górnej części artykułu.
Emeryci dostaną więcej pieniędzy
Po co w ogóle waloryzuje się świadczenia dla seniorów? Odpowiedź jest bardzo prosta. Gdyby nie waloryzacja, to wielu seniorów żyłoby na progu ubóstwa. Waloryzacja świadczeń dla seniorów ma wyrównać w ich portfelach straty, jakie przynosi im coroczna inflacja. I im większa drożyzna, tym wyższe szanse na większą podwyżkę dla seniorów. Jeśli zaś inflacja jest niska i wzrost wynagrodzeń jest słaby, to i seniorzy nie mają co liczyć na spore podwyżki swoich świadczeń wypłacanych przez ZUS.