Kiedy podwyżki dla nauczycieli i budżetówki?
Donald Tusk zapowiedział, że "jeśli będzie trzeba, to zapłacimy wstecz". Z racji na to, że nauczyciele i pracownicy budżetówki nie dostaną w styczniu pieniędzy po obiecanych podwyżkach (bo ustawa nie została uchwalona), to w przeciągu 3 miesięcy od uchwalenia ustawy, mogą szykować się na rekordowe pensje w związku z wyrównaniem. Zakładając oczywiście, że ustawa okołobudżetowa zostanie uchwalona do końca roku, a z racji na posiedzenia Sejmu w styczniu (10, 11, 12, 24, 25 i 26 stycznia) można przypuszczać, że do końca pierwszego miesiąca roku projekt przejdzie wszystkie kroki legislacyjne.
Nauczyciele pensje dostają z reguły w pierwszym dniu miesiąca, a z racji, że 1 stycznia jest dniem wolnym od pracy, wynagrodzenie powinno trafić do nich 2 stycznia. Wszystko wskazuje więc na to, że styczniowe wypłaty nie będą jeszcze obejmowały podwyżek. Najprawdopodobniej wyższą pensję dostaną dopiero 1 lutego wraz z wyrównaniem za 1 stycznia.
Terminy wypłat w budżetówce są zależne od instytucji, więc osoby, które np. dostają wypłatę ostatniego dnia miesiąca, mają szansę na otrzymanie takowej już po podwyżce. Jeśli nie, zgodnie z obietnicą premiera mają dostać wyrównanie. "Fakt" podaje, że mundurówka może liczyć na podwyżki dopiero od 1 marca.
Ile wyniosą podwyżki dla nauczycieli i budżetówki?
Pensje nauczycieli mają wzrosnąć o 30 proc., jak wynika z danych podanych przez edukacji wynagrodzenie zasadnicze, czyli bez dodatków i nadgodzin ma wynosić w 2024 roku:
- nauczyciel początkujący 4797 zł brutto (ok. 3600 zł netto)
- nauczyciel mianowany 5057 zł brutto (ok. 3777 zł netto)
- nauczyciel dyplomowany 5915 zł brutto (ok. 4363 zł netto)
Podwyżki dla budżetówki mają dotyczyć m.in. pracowników ZUS, czy KRUS oraz pracowników ministerstw (poza prezydentem, premierem, ministrami i parlamentarzystami). W górę pójdzie kwota bazowa, od której zależne są wynagrodzenia w mundurówce do 2088,77 zł.