Rośnie liczba zwolnień L4 z powodu "nadużycia alkoholu"
W 2023 roku zwolnień L4 typu "C" wystawiono 6,6 tys., a w pierwszych 10 miesiącach 2024 roku już 8 tysięcy, co przełożyło się na łącznie 83,2 tys. dni absencji chorobowej z powodu nadużycia alkoholu. Dr n. społ. Marta Zin-Sędek, główny specjalista w Dziale Badań, Monitorowania i Współpracy Międzynarodowej w Krajowym Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom zaznacza jednak, że dane ZUS co prawda nieznacznie rosną, ale w dłuższej perspektywie następuje spadek liczby zaświadczeń z kodem "C" i skrócenie absencji chorobowej z powodu nadużycia alkoholu.
– Według raportu ZUS-u, w 2020 roku wydanych zostało dwukrotnie mniej niż w 2019 roku (5,1 tys. vs 12,3 tys.) zaświadczeń lekarskich z kodem „C”. Liczba dni niezdolności do pracy, na które wystawiono takie dokumenty była niemal trzykrotnie mniejsza (57,9 tys. vs. 158,7 tys. dni). Porównując więc obecne dane ZUS-owskie do tych sprzed pandemii, możemy powiedzieć o znacznym zmniejszeniu się problemu absencji w pracy z powodu alkoholu – uzupełnia dr Zin-Sędek cytowana przez Monday News.
Jakie grupy najczęściej biorą L4 z powodu nadużycia alkoholu?
W pierwszych 10 miesiącach 2024 roku 31,9 proc. zaświadczeń L4 z kodem "C" dotyczyło absencji na 1-5 dni; 29,6 proc. na 11-20 dni; 28 proc. na 6-10 dni; 7,8 proc. na 21-30 dni; 1,5 proc. na 34 dni i więcej. Jak wyjaśnia ekspertka rynku pracy z BCC Katarzyna Lorenc, dotyczy to zwykle nadużycia alkoholu wymagającego odwyku.
- Detoksykacja organizmu trwa od kilkunastu godzin do kilku, a nawet kilkudziesięciu dni. Psychoterapia w zakładach stacjonarnych i oddziałach dziennych trwa od 6 do 8 tygodni. Daje się ją pogodzić z pracą – tłumaczy ekspertka z BCC.
1,5 tys. zaświadczeń z kodem "C" dotyczyło osób w wieku 40-44 lat (18,5 proc.). W grupie 35-39 zwolnień było 1,3 tys. (15,9 proc.), a w grupie 45-49 1,2 tys. (15,4 proc.). Najmniej, bo 65 zwolnień (0,5 proc.) wystawiono osobom w wieku mniejszym niż 19 lat, oraz w grupie 65+ (0,7 proc.).
Aż 6,2 tys. zaświadczeń w 2024 roku wystawiono mężczyznom, a 1,8 tys. kobietom. Jak ocenia Psycholog Michał Murgrabia z platformy ePsycholodzy.pl dysproporcja nie jest zaskakująca.
– Mężczyźni statystycznie częściej sięgają po alkohol w sposób ryzykowny i są bardziej narażeni na uzależnienie. Społeczne normy i wzorce zachowań również mogą sprzyjać większemu spożyciu alkoholu przez mężczyzn. Kobiety mogą natomiast rzadziej ujawniać swoje tego typu problemy ze względu na obawy związane ze stygmatyzacją społeczną – wskazuje Michał Murgrabia.
Polecany artykuł: