Policjanci z zachodniej Anglii dostali zgłoszenie o grupie mężczyzn z Europy Wschodniej, którzy pracują w skandalicznych warunkach. Po przyjeździe do firmy segregującej odpady, która zatrudniała mężczyzn, funkcjonariusze przecierali oczy ze zdumienia. Okazało się, że w sortowni pracowało 11 Polaków. Sześć osób było w zakładzie, trzy przebywały w pobliskim mieszkaniu, a dwie w busie stojącym przed domem jednego z „pracodawców”. Polacy byli niedożywieni, jeden miał złamany bark.
ZOBACZ TEŻ: Kaczyński: Frankowicze to współcześni niewolnicy. Państwo musi im pomóc!
Mimo to nie zapewniano im opieki medycznej, zatrudniano za głodową stawkę, wykorzystując ich uzależnienie od alkoholu. Policja ustaliła, że mężczyźni spali na kartonach rozłożonych w hali sortowni śmieci. Przewieziono ich do ośrodka Czerwonego Krzyża, gdzie otrzymali pomoc medyczną. Polski konsulat generalny w Manchesterze wie o całej sprawie i jest w kontakcie z lokalnymi władzami. Trzech mężczyzn podejrzanych o czerpanie korzyści ze współczesnego niewolnictwa po wstępnym przesłuchaniu zwolniono do domów. Dwaj to Brytyjczycy, jeden pochodzi z Pakistanu. Policja prowadzi śledztwo, podejrzani mają znów stawić się na komendzie w listopadzie.
Źródło: rmf24.pl
Polacy na Wyspach pracowali w sortowni śmieci jak niewolnicy
Aż trudno uwierzyć w bestialstwo trzech działających w Wielkiej Brytanii „pracodawców”, którzy traktowali jak niewolników grupę 11 naszych rodaków zatrudnionych przy sortowaniu śmieci. Wykorzystywali ich uzależnienie od alkoholu, płacąc im zaledwie 10 funtów za wiele godzin ciężkiej pracy. Sprawę bada już brytyjska policja, o wszystkim wie także polski konsulat.