Z sondażu przeprowadzonego przez UCE Research i SYNO Poland dla sieci kancelarii Twój Prawnik 24 wynika, że 19 proc. ankietowanych nie ma odłożonych żadnych pieniędzy, blisko 13 proc. podało, że zgromadziło mniej niż 1 tys. zł.
Co piąty ankietowany podał, że jego oszczędności mieszczą się w przedziale 1 tys. - 5 tys. zł, o jeden proc. mniej ankietowanych poinformowało, że zaoszczędziło kwotę między 5 tys. zł a 10 tys. zł. Poduszkę finansową w kwocie od 10 tys. zł do 19 999 zł zadeklarowało niespełna 10 proc. respondentów, kwotę od 20 tys. zł do 49 999 zł zaoszczędziło ponad 8 proc. pytanych, a kwotę powyżej 50 tys. zł – 9,5 proc. - wynika z badania.
Według Dominika Kowalczyka z UCE Research, wynik 18,7 proc. Polaków bez oszczędności jest zaskoczeniem, biorąc pod uwagę wyrażaną w 2020 r. potrzebę posiadania oszczędności. "Na pewno duży wpływ na zmniejszenie oszczędności miała sytuacja pandemiczna" - ocenił Kowalczyk. Zwrócił uwagę, że powszechny brak edukacji finansowej powoduje, iż wiele osób nie widzi potrzeby, aby oszczędzać pieniądze na wypadek gorszej sytuacji finansowej.
Zgodnie z wynikami badania bez oszczędności są głównie osoby w wieku 56-80 lat (26,5 proc. wskazań), z miesięcznymi dochodami netto 1000-2999 zł (26,7 proc.), zamieszkujące miejscowości liczące od 20 tys. do 49 tys. ludności (23,8 proc.). Według eksperta, tak niskie dochody nie pozwalają odłożyć jakiekolwiek pieniądze, a czasami nie wystarczają na pokrycie wszystkich bieżących potrzeb. "Ciągle rosnące koszty życia i trudna sytuacja gospodarcza również przyczynia się do braku oszczędności w tej grupie ludzi" – ocenił.
Z sondażu wynika, że najczęściej wskazywany przedział posiadanych przez Polaków oszczędności to od 1 tys. zł do 5 tys. zł. Ich posiadanie deklarują głównie osoby w wieku 23-35 lat (25,8 proc. wskazań), z miesięcznym dochodem netto poniżej 1000 zł (29,8 proc.) i z wykształceniem podstawowym lub gimnazjalnym (26,9 proc.). Te osoby przeważnie zamieszkują miejscowości liczące od 5 tys. do 19 tys. ludności (25,2 proc. wskazań).
Jak zauważył współautor badania i prezes sieci kancelarii Twój Prawnik 24 Piotr Bijański, osoby w tym przedziale wiekowym często nie utrzymują się jeszcze w pełni samodzielnie. "Dzięki wsparciu rodziców i dziadków mają możliwość odłożenia ww. oszczędności, nawet przy dochodach rzędu 1000 zł miesięcznie. Dodatkowo zamieszkiwanie w małym mieście może dawać mniej okazji do wydawania pieniędzy" – dodał.
Natomiast osoby deklarujące oszczędności poniżej 1000 zł to głównie osoby w wieku 18-22 lat (25 proc.), z miesięcznym dochodem netto poniżej 1000 zł (34 proc.) mieszkający ma wsi i w miejscowościach do 5 tys. mieszkańców (15,4 proc.).
Polecany artykuł:
Według Bijańskiego, osoby które wskazują na zapas finansowy poniżej 1 tys. zł, prawdopodobnie nie utrzymują się samodzielnie. "Mają więc możliwość odłożenia sobie dużej części zarobionych pieniędzy, nawet jeśli ich zarobki są bardzo skromne" - wskazał.
Jak zaznaczył, na drugim biegunie w badaniu są oszczędności powyżej 50 tys. zł, o których mówią głównie osoby w wieku 56-80 lat (12 proc.), z miesięcznym dochodem netto powyżej 9 tys. zł (42,3 proc.) i z wyższym wykształceniem (14,4 proc.). Najczęściej są to Polacy z miast mających powyżej 500 tys. mieszkańców (13,5 proc.).
Ekspert zwrócił uwagę, że im wyższe są oszczędności, tym mniej ludzi je ma. "Poziom powyżej 50 tys. zł (9,5 proc. wskazań) jest bardzo ogólny, dotyczy zarówno ludzi średniozamożnych, jak i najbogatszych, dlatego więcej osób go wskazuje niż oszczędności rzędu 20 tys. zł do 49 999 zł (8 proc.)- wyjaśnił Bijański.
Zwrócił przy tym uwagę, że zarówno brak oszczędności, jak i sumę przekraczającą 50 tys. zł najczęściej deklarowały osoby w wieku 56-80 lat – odpowiednio 26,5 proc. i 12 proc.
Badanie zostało przeprowadzone metodą CAWI przez UCE Research i SYNO Poland dla sieci kancelarii Twój Prawnik 24 wśród 1040 dorosłych Polaków. Próba była reprezentatywna pod względem płci, wieku, wielkości miejscowości, wykształcenia oraz regionu