Polacy wciąż wydają więcej niż zarabiają

i

Autor: materiały prasowe

Polacy wciąż wydają więcej niż zarabiają

2016-10-04 14:37

Wywiad z Piotrem Marciniakiem, dyrektorem zarządzającym BGŻOptima

Wolimy wydawać pieniądze, zamiast rezygnować z przyjemności z myślą o przyszłości?
Jednym z głównych wniosków wynikających z raportu BGŻOptima „Polak Oszczędny 2016. Czy oszczędność jest dziedziczna?" jest fakt, że gdy cały świat oszczędza z myślą o przyszłości, w miarę jak długość życia się wydłuża, Polacy niestety pozostają poza tym trendem. Jak pokazują dane OECD, to przede wszystkim nastawienie, a nie faktyczne możliwości finansowe są podstawowym powodem, dla którego oszczędzamy zdecydowanie mniej niż porównywalne społeczeństwa na świecie. Z badania postaw wynika, że po prostu wolimy wydawać pieniądze, zamiast rezygnować z przyjemności.

Wydajemy więcej niż zarabiamy?
Niestety tak. Polskie gospodarstwa domowe wydają przeciętnie o 0,71 proc. więcej niż wynoszą ich dochody. Niepokojący jest również fakt, że nie mamy zabezpieczenia na czarną godzinę. Prawie co drugi Polak deklaruje, że w razie nagłych wydatków nie będzie w stanie udźwignąć takiego fi-nansowego obciążenia. Szansą na zmianę tego trendu jest program Rodzina 500 plus. Dodatkowe pieniądze w domowym budżecie to możliwość odłożenia chociaż drobnej sumy, jednak jak wynika z pierwszych danych, środki te najczęściej są przeznaczane na bieżącą konsumpcję.

Jak wypadają Polacy pod względem oszczędzania na tle innych krajów?
Liczba osób oszczędzających w Polsce pozostaje poniżej średniej zarówno strefy euro, krajów OECD, jak i globalnej. Przeciętne aktywa finansowe polskiego gospodarstwa domowego to zaled-wie 20 proc. średniej dla strefy euro. Wypadamy słabo nie tylko w zestawieniu z mieszkańcami zasobnego Zachodu, ale również z porównywalnymi narodami, jak Słowacy, Czesi i Węgrzy. Przy niemal identycznej średniej pensji i tempie wzrostu PKB, stopa oszczędzania netto słowackiej rodziny to 3,85 proc., podczas gdy polskiej -0,71 proc. Z myślą o emeryturze odkłada tylko ok. 16 proc. Polaków, tymczasem na Litwie 1/4 obywateli, a na Słowacji czy w Czechach prawie 40 proc. Przy czym- Węgrzy i Słowacy zarabiają mniej niż my, Czesi nieznacznie więcej, a jednak wszyscy mają znacznie większy potencjał oszczędzania niż Polacy.

Jakimi oszczędnościami może pochwalić się statystyczny Polak?
Przeciętne aktywa finansowe Polaka (depozyty, akcje, obligacje, fundusze inwestycyjne itp.) to 2,1 tys. euro. Jest to wartość bardzo niska w porównaniu z mieszkańcami krajów strefy euro, gdzie średnia wynosi 11,4 tys. euro. Co ciekawe, kolejne pokolenia powielają schematy oszczędzania swoich rodziców. Dzisiejsi 50–60-latkowie i ich dzieci, osoby w wieku około 40 lat, dysponują po-dobną wartością aktywów finansowych, zbliżona jest również ich struktura. W ciągu 25 lat wolności młodsze pokolenie dogoniło swoich rodziców, kumulujących oszczędności w trudnych warunkach PRL i reform. Warto zauważyć, że również 30-latkowie i millenialsi oszczędzają i inwestują dokładnie tak samo jak ich rodzice.

Dlaczego Polacy tak mało oszczędzają? Z czego wynika taka postawa?
Żyjemy chwilą i nie chcemy z tego rezygnować z myślą o przyszłości. Tylko co piąty Polak nie zgadza się ze stwierdzeniem, że więcej satysfakcji daje mu wydawanie niż oszczędzanie. Trudno w to uwierzyć, ale pod względem skłonności do konsumpcji „tu i teraz" ustępujemy tylko mieszkań-com Armenii.
Jeśli chodzi o naukę oszczędzania, to aż 88 proc. rodziców deklaruje, że stara się wyrabiać u swo-jego dziecka nawyk oszczędzania. Pytanie czy za słowem idą czyny. Z badania BGŻOptima wynika, że w polskich rodzinach o finansach najczęściej rozmawia się w kontekście konsumpcyjnym – podczas wspólnych zakupów albo większego wydatku na dziecko. Dużo rzadziej natomiast przy planowaniu domowego budżetu.

Podobno młodzi Polacy mają większą skłonność do oszczędzania niż ich rodzice.
Jak pokazało nasze badanie, nastolatki wykazują zdrowsze przekonania i przyzwyczajenia do-tyczące oszczędzania niż dorośli. Ponad połowa nastolatków biorących udział w ankiecie była zdania, że niezależnie od tego, ile się ma pieniędzy, zawsze można oszczędzać z myślą o przyszłości. Aż 90 proc. młodych deklaruje, że oszczędza część lub całość pieniędzy, którymi dysponują. Wśród nich prawie 40 proc. ma zwyczaj systematycznego oszczędzania i odkłada za każdym razem, kiedy ma do dyspozycji nowe środki. Co piąta osoba robi to w większości przypadków.

Polacy swoje oszczędności często trzymają w domu w skarpecie. Jeśli jednak decydują się zanieść pieniądze do banku, jakie produkty wybierają?
Już ponad połowa pieniędzy w bankach nie pracuje dla właścicieli, ponieważ są one przetrzymy-wane na nisko oprocentowanych lub wcale kontach osobistych. Wśród produktów umożliwiających pomnażanie oszczędności, pomimo niskich stóp i spadającego oprocentowania, najczęściej wybier-ana jest lokata. Od dwóch lat wpływy do depozytów bankowych rosną. Przyczyną napływu środ-ków do depozytów bankowych były zmiany w OFE dokonane w 2014 r., które zniechęciły część osób do lokowania pieniędzy w emerytalne produkty oszczędnościowe. Długofalowe oszczędzanie nie jest strategią wybieraną przez Polaków. Z myślą o tak odległej perspektywie w 2014 roku oszczędzało tylko 15,8 proc. Polaków.

BGŻOptima wystartowała prawie 5 lat temu i oferuje wyłącznie rozwiązania oszczędnościowe. Ilu Polaków udało się w tym czasie przekonać do lokowania pieniędzy w banku?
Staramy się, aby oferowane przez nas produkty były zawsze atrakcyjnie oprocentowane i zna-jdowały się w czołówce ofert dostępnych na rynku. Doceniają to zarówno eksperci, jak i klienci. Z naszych usług korzysta blisko 200 tysięcy osób.

Rekordowo niskie stopy procentowe nie sprzyjają oszczędzaniu. W niektórych krajach klienci muszą nawet dopłacać do depozytów. Czy nam też to grozi?
Już w 23 krajach banki oferują ujemne oprocentowanie. W Polsce jednak wciąż jest dobry czas na oszczędzanie, nawet kiedy nominalne oprocentowanie lokat może nie być imponujące. Przykładowo przy inflacji w lipcu na poziomie -0,9 proc. realna stopa procentowa lokat rocznych zakładanych w maju 2015 roku wynosi 2,74 proc.

Jest jakaś recepta na oszczędzanie w trudnych czasach?
Po pierwsze musimy podjąć decyzję, że chcemy i zaczynamy oszczędzać. Po drugie w naszym planie musimy założyć regularność odkładania pieniędzy i wyznaczyć sobie cel, który będzie nas motywował. Warto wesprzeć się również poświęconymi oszczędzaniu produktami bankowymi, chociaż wraz z rosnącą inflacją realne zyski na depozytach mogą maleć. Oczywiście oprócz bez-piecznych depozytów bankowych istnieje również wiele innych instrumentów służących pomnażaniu oszczędności. Jednak w tak skomplikowanej sytuacji bezpośrednie inwestowanie w rynki kapitałowe należy pozostawić doświadczonym i świadomym inwestorom. Osoby, które nie mają takiego doświadczenia, mogą rozważyć inwestowanie w jednostki uczestnictwa TFI.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze