Święta Bożego Narodzenia za pasem. Polacy ruszają na świąteczne zakupy. Jednak w tym roku zakupowe kosze nie będą wypchane po brzegi. Powód jest bardzo prosty, ale i bardzo smutny. Polacy nie mają pieniędzy na bogate święta. Jak podaje Monday News konsumenci przyznają, że w tym roku największe znaczenie będzie mieć dla nich cena. Aż 80 proc. ankietowanych będzie szukało produktów w promocji. Prawie co czwarty badany przyznaje, że planuje wydać na spożywcze zakupy świąteczne 300-400 zł. Okazuje się, że pomimo pandemii ponad połowa Polaków zrobi zakupy spożywcze na święta tylko w sklepach stacjonarnych. Niemal 3 osoby na 10 badanych połączą wizyty w placówkach z transakcjami w Internecie. Przeszło 50 proc. badanych zamierza kupić potrzebne produkty w okresie od 7 do 14 dni przed Bożym Narodzeniem. Najczęściej będą odwiedzane dyskonty takie jak Lidl czy Biedronka.
Cały czas walczymy z pandemią koronawirusa. Przypominamy, że na zakupach cały czas obowiązuje reżim sanitarny. Zakupy robimy na ściśle określanych zasadach. Obowiązkowo trzeba zasłaniać usta i nos - maseczką, przyłbica lub szalem, dezynfekować ręce płynem dostępnym w sklepie i zachowywać wystarczający odstęp od innych osób - co najmniej półtora metra.
Zobacz: Hity w Auchan - świąteczne promocje