Potwierdzeniem informacji ma być ogłoszenie na stronie internetowej Lockheed Martina. Koncern informuje o rozpoczęciu procesu rekrutacji osoby odpowiedzialnej za szkolenie w zakresie napraw i konserwacji śmigłowców Black Hawk dla polskiej policji.
ZOBACZ KONIECZNIE: Prawdziwa twarz policji – samobójstwa, przemoc w rodzinie i pompowanie statystyk
- Rzecznik prasowy KGP mł. insp. Mariusz Ciarka potwierdza tylko, że prowadzone są takie negocjacje, które jeszcze nie zostały zakończone, ale policja nie ujawnia szczegółów, z kim rozmawia – czytamy na łamach „Naszego Dziennika".
Dlaczego jednak nie będzie przetargu? Gazeta wyjaśnia, że w przypadku trybu zakupu z wolnej ręki, nie trzeba rozpisywać przetargu. Dzieje się tak wtedy, kiedy konkretny produkt czy usługę może zagwarantować tylko jeden producent. Tak właśnie jest w przypadku wielozadaniowych śmigłowców, które muszą spełniać konkretne paramtery.
SPRAWDŹ TEŻ: Zbuduj własną armię. Wyprzedaż w Agencji Mienia Wojskowego [GALERIA]
Warto przypomnieć, że w dużej mierze Black Hawki produkowane są... w Mielcu. Polskie zakłady zależne są od amerykańskiego koncernu od 2007 roku. To właśnie w mieleckich halach produkowane są kadłuby, belki ogonowe i podwieszenia Black Hawków. Tutaj też odbywa się montaż końcowy śmigłowców.
Z kolei jak informuje "Wyborcza", zakup dwóch śmigłowców ma uspokoić nastroje załogi w zakładach w Mielcu, której wiele obiecywał były szef MON Antoni Macierewicz.
Źródło: "Nasz Dziennik", "Gazeta Wyborcza"