Policja z Dortmundu wlepiła Polakowi mandat w styczniu 2016 roku za brak zapiętych pasów. Jego wartość wynosiła 30 euro, czyli ok. 130 zł. Znajomy kierowcy zapłacił należność przelewem, ale nie zorientował się chyba, że zamiast jednorazowej wpłaty ustawił... polecenie przelewu. To oznacza, że nic nie świadomy kierowca od tego czasu płaci co miesiąc policji niemieckiej za swój mandat.
Sprawdź również: Uwaga kierowcy! Jedna stłuczka, a OC zdrożeje dwukrotnie
Trwa to już ponad rok, a choć policja próbowała interweniować w banku i odwołać co miesięczne transakcje, nie mogła, ponieważ Polak zmienił miejsce zamieszkania, którego w placówce bankowej nie podał.
Zobacz także: Wysyłają ludziom „bilety lotnicze”. W rzeczywistości to groźny wirus
Dlatego policjanci z Dortmundu szukają swojego regularnego płatnika przez... Facebook'a. Ogłoszenie umieszczono na portalu w języku polskim i angielskim, a dopóki nie znajdą swojego „darczyńcy", co miesiąc będą zmuszeni odsyłać pieniądze.
Źródło: tvn24.pl