- Chcemy zaproponować ustawę, która w sposób obligatoryjny i realny obniży możliwość sprzedaży przez sieci wielkopowierzchniowe ich własnych produktów, pod ich własną marką - zapowiedział na początku marca br. premier Mateusz Morawiecki podczas Europejskiego Forum Rolniczego w Jasionce. Słowa szefa rządu wzbudziły wiele emocje.
To po zakazie handlu w niedzielę kolejny krok PiS, który w założeniu ma pomóc mniejszym sklepom. Tylko, tak jak zakaz handlu najmocniej uderzył w najmniejszych polskich handlarzy, nową zapowiedź rządu najbardziej odczują najubożsi Polacy - wynika z badania Instytutu ABR SESTA przeprowadzonego na zlecenie money.pl.
Instytut badawczy ABR SESTA na zlecenie serwisu zbadał popularność i poziom cen marek własnych w kilku sieciach handlowych. Efekt? Pomysł PiS oznacza potężny wzrost rachunków za zakupy!
- Warto zauważyć, że ewentualne ograniczania mogą dotyczyć ponad połowy produktów żywnościowych w dyskontach (52 proc.), co trzeciego produktu kosmetycznego (35 proc.) i 44 proc. produktów z kategorii chemia gospodarcza, tj. do czyszczenia, prania i sprzątania - mówi cytowany przez money.pl prezes ABR SESTA.
O ile wzrosną ceny produktów?
ABR SESTA wziął pod lupę 10 popularnych produktów spożywczo-chemicznych, które Polacy często wkładają do sklepowych wózków i koszyków. Likwidacja marek własnych na wybranych przykładach to podwyżka od 10 do 165 proc. obecnej ceny!
Za litr oleju roślinnego zamiast obecnych 4,69 zł zapłacimy 5,81 zł (podwyżka o 24 proc.). Masło 200 g zdrożeje z 4,99 do 6,74 zł (35 proc.). Jeszcze więcej zapłacimy za sok jabłkowy - zamiast 2,08 zł, aż 3,49 zł (68 proc.), czekoladę mleczną - 3,49 zł zamiast 1,69 zł (107 proc.). Największy wzrost ceny notuje żel pod prysznic o pojemności 500 ml, za który zapłacimy aż o 165 proc. więcej niż dotychczas (7,92 zł zamiast 2,99 zł)! Produktami, które zdrożałyby stosunkowo najmniej są np. mleko (16 proc.), mąka (13 proc.) czy cukier (10 proc.) - czytamy na money.pl.
Warto też podkreślić, że często pod "dyskontowymi" markami kryją się polskie produkty. Tak jest w przypadku wspomnianej marki Rzeźnik z Lidla. Przedstawiciele sieci w rozmowie z Money.pl przekonują, że współpracują z krajowymi dostawcami, kiedy jest to możliwe. Wśród takich firm jest m.in. Mlekovita, Food Care, Mlekpol, Tarczyński czy mniejsze przedsiębiorstwa jak Łowicz i Piątnica.
Źródło: money.pl