Na warszawskiej Woli można kupić od ukraińskich sprzedawców truskawki w cenie 5-6 zł za 1 kg – donosi Wprost. Cieszą się one dużym zainteresowaniem kupujących. Polscy sprzedawcy oferują truskawki po 7-8 zł za 1 kg. Przy wysokich cenach żywności dla wielu klientów najważniejsze jest cena. Nie zwracają zatem uwagi, ani na nieco gorszą jakość owoców, ani na kraj pochodzenia.
Polskie truskawki przegrywają z ukraińskimi
Jednak prawdziwy problem jest na rynku truskawki przemysłowej. Według Maliszewskiego polscy producenci mrożonek, soków truskawkowych czy pulpy truskawkowej ograniczają zakupy krajowych owoców, ponieważ lepiej im się opłaca kupować tańszą truskawkę ukraińską.
Prezes Związku Sadowników chce oficjalnie wystąpić do ministra rolnictwa o podjęcie pilnych działań w celu powstrzymania procederu dumpingowych cen i ograniczyć import truskawek z Ukrainy. Tak deklarował portalowi Wiadomoscispozywcze.pl
Konieczne kontrole jakości truskawek
Podczas Walnego Zebrania Delegatów Związku Sadowników RP, który odbył się w ubiegłym tygodniu, postulowano wprowadzenie oficjalnego systemu kontroli każdej partii importowanych owoców pod kątem jakości, zwłaszcza pozostałości środków ochrony roślin. Jednocześnie wstrzymanie dalszego obrotu towarem do czasu otrzymania wyników badań. Badania powinny być wykonane na koszt importera.
– Jeżeli takie badania będą miały wynik pozytywny, to każda partia truskawek powinna być zutylizowana na koszt importera. Dotychczas takie kontrole były przeprowadzane w jednej na sto partii truskawek sprowadzanych z zagranicy — stwierdził Maliszewski w wypowiedzi dla Wprost.
Według Związku Sadowników konieczne są działania, chroniące rodzimą produkcję i bezpieczeństwo konsumentów.
Czytaj: Jak odróżnić polskie truskawki od zagranicznych? Teraz już nikt Cię nie nabierze