Winnica Natale

i

Autor: Winnica Natale Pomysł na biznes: winnica i własna winiarnia

Pomysł na agrobiznes: Własna winnica i winiarnia [ZDJĘCIA]

2021-04-22 6:29

Winnice najczęściej kojarzą nam się z Włochami czy Francją, ale wiele osób nie zdaje sobie sprawy, że z dużym powodzeniem winne biznesy działają także w Polsce. Własna winnica i winiarnia zarazem to coraz częściej nie tylko przyjemne hobby, ale także dochodowy biznes. O szczegółowe funkcjonowanie takiej firmy zapytaliśmy właścicieli rodzinnej winnicy Natale.

Winnica to nie tylko biznes, ale także styl życia. Wraz z ociepleniem się klimatu, winnic w Polsce przybywa. Rodzime wina zyskują coraz większą popularność i mogą śmielej konkurować z trunkami śródziemnomorskimi. Na terenie naszego kraju z powodzeniem działa już ponad 500 winnic i cały czas powstają kolejne. Czy własna winnica to sielskie zajęcie, czy raczej wymagające ciągłej pracy i nakładów finansowych? O tym, jak zawodowo uprawiać winorośla, opowiadają właściciele winnicy Natale – Ewa oraz Andrzej Frączyk.

Winna historia rodzinna

Winnica Natale rozłożona jest na 90 arach w Łasiecznikach w województwie łódzkim. Skąd pomysł na uprawę winorośli? Często życiem rządzi przypadek, a potwierdza to rodzina Frączyk, wyznając, że pomysł przyszedł niespodziewanie. Małżeństwo podczas pobytu na jednej z polskich winnic zarazili się ogromną pasją do winorośli od jej właściciela. – Wraz z żoną Ewą od razu zapragnęliśmy mieć swoją własną winnicę – mówi nam pan Andrzej. Pierwsze krzewy winorośli, przywiezione z Francji, zostały zasadzone w 2013 roku. Założenie winnicy to inwestycja długoterminowa, biznes pokoleniowy. Tak też wygląda biznesplan winnicy Natale. – Mamy trzy dorosłe córki, na których pomoc zawsze możemy liczyć. Nasza Winnica Natale na stałe wpisała się w codzienne życie naszej rodziny - dodaje pani Ewa. Biznes ten na pewno wymaga cierpliwości, bowiem kolejne dwa lata przedsiębiorcy spędzili na odpowiednim przycinaniu winorośli i niedopuszczeniu do owocowania, aby wzmocnić sadzonki. Od tamtego czasu, w każdym sezonie, rodzina może cieszyć się własnym zbiorem plonów. Z czasem przedsiębiorcy wpadli też na pomysł, aby stworzyć wino własnej produkcji.

ZOBACZ: Pomysł na eko biznes: Bielizna w standardzie eko [ZDJĘCIA]

Grunt to ziemia i sprzęt

Własna winnica i produkcja wina to przyjemny pomysł na biznes, należy jednak liczyć się z tym, że na jego realizację trzeba wyłożyć spore środki finansowe. - Przy zakładaniu takiej działalności trzeba przede wszystkim lubić kontakt z naturą i pracę w polu – mówią właściciele Natale. Pierwszym krokiem do otworzenia własnej winnicy jest pozyskanie odpowiedniej ziemi. - Mieszkamy na wsi, więc o grunt nie musieliśmy się martwić –tłumaczy pan Andrzej. Państwo Frączyk pracę zaczęli od badań gleby, po czym zakupili dwie odmiany winorośli - Léon Millot i Seyval Blank. - Nasze winorośle rosną na nasłonecznionym terenie wśród pól, łąk i w okolicy lasu sosnowego – mówi Ewa Frączyk. Dzięki starannemu doborowi szczepów, co roku przedsiębiorcy mogą liczyć na obfity plon. Kolejne zakupy niezbędne do prowadzenia własnej winnicy to odszypułkowarki, które posłużą nam do rozdzielenia owocu od szypułek, prasa ze stali nierdzewnej, zbiorniki ze stali nierdzewnej, maszyna do filtrowania, korkownice oraz nalewarka.

Kosztowne winorośla

Największe koszty w produkcji winiarskiej stanowi zakup ziemi i założenie winnicy. Średnia cena ziemi rolnej w Polsce wynosiła w ubiegłym roku ok. 47 tys. zł za hektar. Wielkość istniejących w Polsce winnic, wpisanych do ewidencji, waha się od kilkunastu arów do kilkunastu hektarów. Znaczne są również koszty nabycia sprzętu do produkcji wina i amortyzacji winnicy. - Winnica wymaga ciągłej pielęgnacji. Uczy przez to dużej cierpliwości i pokory. Niezastąpiona jest praca rąk własnych, począwszy od zasadzenia, pielęgnacji, zbiorów i produkcji wina – mówią właściciele agrobiznesu. Polacy od pewnego czasu stali się miłośnikami win, dlatego też zainteresowanie otwieraniem winiarni wzrosło. Należy jednak spełnić kilka formalności. Jak podsumowuje założyciel Natale, do prowadzenia własnej winnicy niezbędne są pozwolenia i decyzje: budowlane czy z urzędu celnoskarbowego. Podczas zakładaniu winnicy należy spełniać także wymagania sanitarne i uzyskać decyzję o zatwierdzeniu zakładu wydawaną przez Państwową Inspekcję Sanitarną. Chcąc prowadzić własną winiarnię musimy liczyć się z koniecznością uzyskania koncesji na sprzedaż wina. Do tego trzeba doliczyć wydatki na remont lub zbudowanie od podstaw budynku, w którym będziemy przechowywać wino i przyjmować klientów na degustacje. Winiarnię trzeba zaopatrzyć w odpowiednie regały i stojaki na butelki wina, w bar, kieliszki, lodówki na wino, stoliki i całą aranżację, która będzie pasowała do takiego miejsca.

Półwytrawne trunki i wytrawna jakość

Wino czyni każdy posiłek uroczystością, każdy stół wspanialszym, każdy dzień bardziej udanym – mawiał znany francuski smakosz win Andre L. Simon. Aby więc nasze przedsięwzięcie miało szansę na powodzenie, niezbędna jest produkcja dobrej jakości trunków. – Wino to nasze rękodzieło, z którego jesteśmy bardzo dumni. Bardziej zależy nam na jego jakości, niż ilości – mówią właściciele winnicy Natale. Jak podkreślają, zrobienie dobrego wina wymaga czasu, zaangażowania i doświadczenia. Natale to winnica zachwycająca bogactwem barw i aromatów. W ofercie znajdziemy wino białe półwytrawne, wino czerwone półwytrawne oraz wino musujące. Czy właściciele winnicy mają swój przepis na sukces? - Lata pracy na winnicy to czas wzlotów i upadków. Jesteśmy samoukami. Wiedzę czerpaliśmy z książek, przewodników, konferencji i kontaktów z innymi producentami win. W tym biznesie nie można się śpieszyć – zdradza małżeństwo.

Reklama dźwignią winorośli

Prowadzenie winnicy i produkcja wina to biznes z pogranicza różnych dziedzin. Nie jest to zwyczajna działalność rolnicza. Jak zatem dotrzeć do potencjalnych klientów? Państwo Frączyk liczą przede wszystkim na zadowolonych klientów, którzy z satysfakcją polecą produkty kolejnym smakoszom. Promowanie własnej produkcji odbywa się więc poprzez dbanie o najwyższą jakość produktów. - Klient, który do nas ponownie wraca po nasz produkt, najlepiej świadczy o jakości naszego wina – mówią przedsiębiorcy. Państwo Frączyk sięgają także do nowoczesnych metod docierania do potencjalnego konsumenta. Z sukcesami wykorzystują Internet i media społecznościowe. Jakie plany na przyszłość związane z działalnością maja właściciele Natale? Przede wszystkim powiększenie winnicy i oficjalne otwarcie. Państwo Frączyk sprzedaż wina rozpoczęli w 2020 roku, niestety ze względu na pandemię koronawirusa nie mogli zrobić inauguracji z prawdziwego zdarzenia. Warto jednak pamiętać, że dla prawdziwych miłośników produkcji i sprzedaży własnego wina taki biznes jest nie tylko sposobem na zarobek, ale przede wszystkim sposobem na życie. Tak jest właśnie w winnicy Natale.

SPRAWDŹ: Pomysł na biznes: Drewniane etui i akcesoria

Sonda
Czy chciałby prowadzić własną winnicę i winiarnię?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze