Pomysł na biznes. Pora roku i pandemia sprawiają, że niechętnie wychodzimy z domu. Przebywanie w czterech ścianach można umilić sobie aromatycznymi świecami. A wybór ich jest spory. Na rynku pojawiają się manufaktury, które tworzą dobrej jakości naturalne świece. Jak samemu dołączyć do grona takich firm?
Doskonałym rozwiązaniem jest własna pracownia, nawet najmniejsza. Powód? To znacznie ułatwia pracę i magazynowanie składników na świece. W małej manufakturze świece wykonuje się ręcznie. Samemu rozpuszcza się wosk (może to być wosk sojowy, czy kokosowy) i napełnia dekoracyjne słoiczki (przygotowanie ich zwykle zleca się zewnętrznej firmie) z knotem, a następnie pakuje do wysyłki. W momencie, kiedy przybywa zamówień, trzeba przygotować się do stworzenia pełnowymiarowej linii produkcyjnej. Ale na start wystarczy niewielki lokal, w którym stanie palnik niezbędny do rozpuszczania wosku, stół i regały na półprodukty oraz gotowe już artykuły. Pozostałe prace związane z manufakturą, takie jak administrowanie strony i internetowego sklepu, księgowość, przyjmowanie zamówień, czy promocja, można już wykonywać w domu.
Oryginalne słoje i zapachy
Podstawą firmy jest asortyment. Świece muszą czymś wyróżniać się na rynku. Ich zapach, trudno ocenić zdalnie, więc wzrok i zainteresowanie konsumentów trzeba przyciągać inaczej. Podstawą jest oryginalne opakowanie. Pojemnik, w którym znajduje się wosk, musi być wyjątkowo przemyślany, dobrze zaprojektowany i przetestowany na wybranej grupie potencjalnych klientów – najlepiej zrobić sondę wśród znajomych, by obiektywnie ocenili produkt zanim trafi on do sklepu. Producenci stawiają głównie na minimalistyczne formy, ale powodzeniem cieszą się też słoje w stylu retro lub zdobione ciekawymi grafikami. Pojemniki i etykiety można projektować samemu, korzystając z odpowiednich programów graficznych. Jednak wykonanie zwykle zleca się firmie, która ma doświadczenie w tworzeniu oryginalnych słoików i etykiet. Oczywiście zapach świecy jest kluczowy. W sklepie powinny być nuty tradycyjne (np. wanilia, czekolada), ale i niespotykane, nieoczywiste, autorskie. Kiedy zapachu nie sposób poczuć, trzeba dać uwieść się opisowi. Bardzo ważne jest zatem skomponowanie zapachów, które następnie zostaną ciekawie i zmysłowo opisane.
Pracowniku, radź sobie sam. Firmy nie zapewniają sprzętu do pracy zdalnej i nie robią szkoleń
Handel w sieci
Przed pandemią piękne świece sprzedawano w sklepach tradycyjnych, na jarmarkach i targach. Dziś głównym kanałem sprzedaży jest internet. Podstawą działalności jest sklep internetowy, często połączony ze stroną internetową firmy, oraz aktywne konta w mediach społecznościowych. Najważniejsze są zdjęcia produktów i ciekawe opisy. Ważne jest też pozycjonowanie strony – to zadanie najlepiej zlecić profesjonalnej agencji interaktywnej. Na starcie dobrze też nawiązać współpracę z konkretną firmą kurierską.
Postaw na jakość i estetykę
Niezwykle ważna jest estetyka. Produkty muszą być porządnie wykonane i zapakowane w dopracowane pudełka zdobione logo firmy. Dobrze też dodawać do przesyłek małe gratisy, np. testery, kupony rabatowe na kolejne zakupy, i bileciki z pozdrowieniami od firmy z prośbą o promowanie jej wśród znajomych. To takie drobiazgi budują wieź z klientem.
Decydując się na sprzedaż świec naturalnych, najlepiej założyć działalność gospodarczą. Firmę można zarejestrować zdalnie. Podstawą jest darmowy wpis do Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej.
Koszty inwestycyjne:
sklep i strona internetowa – 10 tys. zł
remont i wyposażenie małego lokalu – 10 tys. zł
pierwszy asortyment – 5 tys. zł
SUMA: 25 tys. zł
Szansa dla kobiet na własny e-biznes
Anna Jabłońska-Kasznia, właścicielka marki dzikilas
Marzyłam, by wprowadzić na rynek własny produkt
Od zawsze moim marzeniem było zaprojektowanie i wprowadzenie na rynek własnego autorskiego produktu. Po dwóch latach przygotowań, autorskim opracowywaniu receptur, testowaniu, poszukiwaniu podwykonawców, projektowaniu naczyń, grafik, opakowań oraz popełnieniu całej masy błędów i jeszcze większej ilości małych sukcesów, wystartowałam. Swój debiut dzikilas miał w 2019 r. na lokalnym Święcie Gęsiny w Legionowie. Moje świece są w 100% moim autorskim projektem. Naczynia oraz pokrywki powstają w takich samych dwóch małych manufakturach jak moja. Zalewanie świec, naklejanie etykiet, pakowanie, oraz wysyłka to już moje dzieło przy coraz większym wsparciu mojej siostry Oli. Moje świece wyróżniają się grafikami. Każdy obrazek i nazwa ma swoją historię, nawiązuje do jakiejś sytuacji lub miejsca z mojego życia lub mojej rodziny. Dodatkowo dzikilas wyróżnia idea zero waste w praktyce. Podczas pandemii nasz sklep odnotował znaczny wzrost sprzedaży. Spowodowane to zapewne było faktem, że wszyscy teraz przebywamy w domach i poszukujemy różnych czasoumilaczy, a nasze świece idealnie się w tę tendencję wpisują. Niestety odwołane zostały liczne targi, na których uwielbiamy się wystawiać. Ale w to miejsce pojawiły się targi online, w których chętnie bierzemy udział.