Mimo że część uszkodzonych składów Pendolino wróciła na tory, nie wszyscy są zadowoleni. W niektórych składach stwierdzono ślady po kontaktach z tłuczniem, w efekcie czego podróżnym, którzy kupili bilety na Pendolino, oferowano przejazdy mniej komfortowymi pociągami. O zmianach dowiadywali się w ostatniej chwili, już po zakupie biletu. W związku z tym poseł Liroy zażądał wyjaśnień od ministra infrastruktury i budownictwa. W lutym złożył w tej sprawie interpelację.
Zobacz: Zapłaciłeś za Pendolino, pojechałeś zwykłym składem? Poznaj swoje prawa
Muzyk dopytuje się m.in., czy poszkodowanym klientom nie należy się natychmiastowy zwrot kosztów biletów, czy istnieje możliwość wprowadzenia automatycznej procedury, za sprawą której różnica w cenie biletu na droższy i tańszy pociąg byłaby od razu zwracana, jak też chce wiedzieć, dlaczego pasażerowie mają podlegać biurokratycznym procedurom reklamacyjnym, skoro usterka nie występuje z ich winy oraz czy w dalszym ciągu większość składów jest wyłączona z użytku.
Polecamy: Kupili bilety na Pendolino, a wsadzili ich do starych pociągów
Powołana przez ministerstwo infrastruktury Państwowa Komisja Badania Wypadków Kolejowych w dalszym ciągu nie ustaliła przyczyny uszkodzenia składów. Jak na ironię, podczas kiedy na dworce nadal są podstawiane składy o niższym standardzie, 8 lutego PKP Intercity pochwaliło się rekordowo wysokimi zyskami za 2017 r. w kwocie 270 mln zł netto, a osoby, które nabyły bilety na wybrane połączenia PKP Intercity muszą jeździć autobusową komunikacją zastępczą.
Pociągi Pendolino zostały zakupione w 2011 r. w liczbie 20 sztuk. Kwota transakcji zawartej między PKP Intercity a spółką Alstom opiewała na 665 mln euro. W cenie uwzględniono budowę zaplecza technicznego w Warszawie oraz pokrycie kosztów utrzymania pociągów przez 17 lat.
Oprac. na podst. rynek-kolejowy.pl, logistyka.wnp.pl, wnp.pl