Wyższe pensje dla członków klubów parlamentarnych to efekt odmrożenia wynagrodzeń dla budżetówki. Zgodnie z nią uposażenie polityków zasiadających w parlamencie wzrośnie o 5 proc., co daje ok. 500 zł podwyżki.
Zobacz koniecznie: Sprawdź, ile zarabiają politycy - dodatki, służbowe karty i samochody
Rząd dla urzędników przeznaczył dodatkowe pieniądze w kwocie 2 mld zł. We wtorek poinformowano, że podwyżki obejmą m.in. żołnierzy i policjantów. Głośno nie mówiono o tym, że beneficjentami tej decyzji będą również parlamentarzyści.
Marszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska w "Rzeczpospolitej" przyznała, że 5 proc. to próg maksymalny i podwyżki dla polityków mogą być niższe. - Nie daję żadnym posłom podwyżek, a jedynie wykonuję zalecenie Ministerstwa Finansów, zabezpieczając środki budżetowe. To rozwiązania przygotowane dla przyszłego parlamentu, a nie na teraz – zaznacza Kidawa-Błońska. – Podwyżki uposażeń poselskich są pochodną podwyżek w sferze budżetowej. Jeśli rosną pensje urzędników, musi to odnieść się też do uposażeń – dodaje.
Źródło: "Rzeczpospolita"