ekurierwehjre
W wyniku akcji na polecenie Prokuratury Krajowej zatrzymano Krzysztofa K., byłego dyrektora Narodowego Centrum Badań i Rozwoju. Prokuratura postawiła mu zarzut przyjęcia korzyści majątkowej znacznej wartości w zamian za przyznawanie określonym spółkom wsparcia finansowego ze środków publicznych.
Drugiemu z zatrzymanych, Włodzimierzowi S., prezesowi Aeroklubu Polskiego, zarzucono wręczanie korzyści majątkowej osobie pełniącej funkcje publiczną.
Czytaj również: Jeden z najbogatszych Polaków na celowniku CBA
CBA zatrzymało także Krzysztofa K., którego w oficjalnym komunikacie prokuratury przedstawiono jako „członka zarządów i rad nadzorczych szeregu spółek związanych z przemysłem chemicznym, drzewnym oraz budownictwem”. Z ustaleń „Gazety Wyborczej” wynika, że chodzi o bliskiego współpracownika Michała Sołowowa, jednego z najbogatszych Polaków. Sołowow był współwłaścicielem spółki deweloperskiej Echo-Investment (w 2015 r. sprzedał pakiet kontrolny, akcje spółki wyceniane były wówczas na 2,8 mld zł), należą do niego takie firmy jak Barlinek (producent drewnianych podłóg) oraz Synthos (spółka z branży chemicznej).
Współpracownikowi Sołowowa zarzucono m. in. wręczanie korzyści majątkowych znacznej wartości Krzysztofowi K. (dyrektorowi Narodowego Centrum Badań i Rozwoju). Drugi zarzut postawiony przez prokuraturę dotyczy „udzielenia korzyści majątkowej wspólnie i w porozumieniu z Włodzimierzem S. – Prezesem Aeroklubu Polskiego, innemu funkcjonariuszowi publicznemu. Polegała ona na przelocie samolotem i pobycie w hotelu w Polsce, w zamian za podejmowanie działań na rzecz tego związku.”
Zobacz także: PiS: Będzie komisja śledcza ws. Amber Gold!
Zarówno wobec byłego szefa NCBR, jak i współpracownika Sołowowa sąd, na wniosek prokuratury zastosował środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na dwa miesiące.
W komunikacie Prokuratury Krajowej czytamy, że „zarzutami objęto czyny, które miały miejsce w 2015 roku. Były one związane m.in. z udzielaniem wsparcia finansowego ze środków publicznych, w tym pochodzących z funduszy Unii Europejskiej, podmiotom gospodarczym przez Narodowe Centrum Badań i Rozwoju.”
Z ustaleń prokuratury wynika, że były szef NCBR w zamian za załatwienie wysokopłatnej pracy dla żony oraz sfinansowanie zarówno zagranicznych, jak i krajowych wczasów „podejmował działania stawiające podmioty gospodarcze reprezentowane przez tego przedsiębiorcę w uprzywilejowanej pozycji, umożliwiającej im uzyskanie wsparcia finansowego”.
Zobacz: Odwołany prezes PKP LHS powrócił. A prokuratura prowadzi śledztwo
Narodowe Centrum Badań i Rozwoju to instytucja podlegająca Ministerstwu Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Jej zadaniem jest m.in. rozdzielanie pieniędzy, zarówno unijnych, jak i krajowych, na badania naukowe.
MK