Praca "u Ukraińca"
- Pracuję dla ukraińskiego pracodawcy, bo zaoferował mi lepiej płatną pracę, niż firmy polskie - relacjonuje w rozmowie z portalem money.pl Monika Ksieniewicz z agencji rekrutacyjnej Gremi Personal, gdzie ok. 20 proc. zatrudnionych pracowników to Polacy. Jak dodaje jej ukraińscy szefowie "uważają, że jesteśmy jak bracia". - Szanują nas za to, że okazaliśmy im w najtrudniejszych chwilach bezinteresowną pomoc - podkreśla Ksieniewicz. Pracuje ona w polskiej spółce, która odprowadza podatki w Polsce, a jedynie kapitał i część zarządu to Ukraińcy.
"Takich spółek oraz jednoosobowych działalności gospodarczych z udziałem ukraińskiego kapitału zarejestrowano w Polsce do 10 stycznia br. 25 289" - informuje money.pl powołując się na dane Centralnego Ośrodka Informacji Gospodarczych.
Monika Ksieniewicz przekonuje, że Polaków zatrudniających się w ukraińskich firmach stale przybywa. Jeszcze przed wojną w Ukrainie ofert pracy dla Polaków w takich przedsiębiorstwach mieli niewiele. - Zapytań o pracowników z Polski było kilka, góra kilkanaście w miesiącu. Od ponad sześciu miesięcy to się bardzo zmieniło. Zapytań jest dziesięć razy więcej - mówi Ksieniewicz.